polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
W szkoleniu w Brennej uczestniczyli ordynatorzy oddziałów Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. Fot. Paweł Wodnia
To ewidentna wrzutka na zamówienie, która pojawiła się w dniu, gdy Jarosław Jurzak, przewodniczący klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość w Radzie Powiatu w Oświęcimiu, wystosował interpelację do Andrzeja Skrzypińskiego, starosty oświęcimskiego.
Radny od jednego z pracowników szpitala, jak twierdzi na wizji kobieta z TVP3 Kraków, dowiedział się, jakoby kadra Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu spędziła pierwszy weekend lutego na wyjeździe integracyjno-szkoleniowym w hotelu spa.
Jarosław Jurzak zadaje Andrzejowi Skrzypińskiemu 13 pytań, dotyczących wspomnianego wyjazdu.
Poprosiliśmy starostę Andrzeja Skrzypińskiego o komentarz do interpelacji.
„Jako doświadczony radny, były przewodniczący rady powiatu, Jarosław Jurzak powinien wiedzieć, co interpelacja musi zawierać. Radny przesłał nie interpelację, a pismo, w którym wylewa swoje frustracje na szpital powiatowy. Pompowanie sobie w ten sposób popularności jest naprawdę mocno nie na miejscu” – komentuje sprawę Andrzej Skrzypiński, starosta oświęcimski.
Edward Piechulek, dyrektor Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu, w rozmowie z Faktami Oświęcim od razu przedstawia przebieg wyjazdu, który radny Jurzak nazywa integracyjno-szkoleniowym.
„To było szkolenie dla ordynatorów oddziałów szpitalnych głównie o prawidłowości wykonywania dokumentacji medycznej z aspektami prawnymi dotyczącymi ewentualnych błędów lekarskich. Prowadziła je pani mecenas, której kancelaria zajmuje się reprezentowaniem lekarzy” – tłumaczy szef powiatowej lecznicy, który, wraz ze swoją zastępczynią, także uczestniczył w szkoleniu.
Medycy dowiedzieli się też m.in., jak rozmawiać z rodzicami dziecka, którzy odmawiają przeprowadzenia operacji dziecka. Usłyszeli wiele podobnych, ciekawych przykładów.
„Jesteśmy w dobie dużej śmiertelności. Rodziny pacjentów stały się o wiele bardziej roszczeniowe, niż przed pandemią” – dodaje Edward Piechulek.
Pytamy, dlaczego szkolenie nie odbyło się na miejscu, w sali konferencyjnej szpitala, lub też za pośrednictwem Internetu, tylko w hotelu w Brennej?
„Gdyby to się działo na salce lub w formie webinaru, nasi ordynatorzy z pewnością byliby co chwilę wywoływani do różnych zadań na oddziałach. Dlatego też wyjechaliśmy z nimi z Oświęcimia. Oczywiście wszystkie oddziały były odpowiednio zabezpieczone” – zapewnia dyrektor.
Szkolenie rozpoczęło się w piątek o godzinie 14.30 i zakończyło o godzinie 19. Po krótkiej przerwie uczestnicy szkolenia spotkali się na kolacji.
„Ordynatorzy w końcu mieli czas ze sobą porozmawiać, podzielić się doświadczeniami i podyskutować o samym szkoleniu. O żadnych aspektach rozrywkowych nie było mowy. Wszyscy bardzo szybko poszli do swoich pokoi. Kilku lekarzy wyjechało przed godziną 6 rano, bo musiało dotrzeć do szpitali na dyżury” – relacjonuje dyrektor Piechulek.
Dodaje, że pozostali ordynatorzy wyjechali po śniadaniu, po godzinie 8. Każdy swoim samochodem. On sam wyjechał jako ostatni po godzinie 10, po załatwieniu formalności.
Jak szef szpitala komentuje zarzuty Jarosława Jurzaka i wrzutkę w telewizji rządowej?
„Nie ma moralnego pozwolenia na manipulowanie faktami i oczernianie powiatowego szpitala przez pana Jurzaka” – kończy Edward Piechulek.
Cały wyjazd dla 18 osób kosztował 12 tysięcy złotych. Na tę kwotę składa się koszt szkolenia, noclegów i posiłków. Dojazd każdy zapewniał sobie sam na swój koszt.
Dyrektor Piechulek zapowiada, że będzie organizował kolejne szkolenia, by usprawnić pracę personelu szpitalnego.
Zamieszczamy program szkolenia, które odbyło się 4 lutego w Brennej.
ludzie po studiach i wieloletniej praktyce uczą sie jak wypełniac dokumentacje medyczną,podstaw psychologi i aspektów prawnych na które odpowiedz można znalezc w internecie za darmo.zamyka sie oddziały z powodu covid,jednoczesnie naraża sie siebie na zarazenie,a pacjenci nie sa roszczeniowi,poprostu mądrzy,wymagają od lekarzy tego za co płaci im państwo..a przedewszystkim leczenia ..
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.