polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
37-letni agresor stanął najpierw przed obliczem prokuratora, a następnie sędziego. Fot. Paweł Wodniak
Do oficera dyżurnego policji zadzwoniła kobieta. Roztrzęsionym i zdenerwowanym głosem powiedziała, że mąż przyszedł do niej, wszczął awanturę i groził jej.
Jeden z patroli natychmiast wyruszył na pomoc 38-letniej chełmkowiance. Policjanci pod wskazanym adresem zastali agresora, który był kompletnie pijany. Skuli go kajdankami, wsadzili do radiowozu i przewieźli do Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
37-latek trafił do policyjnej celi w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Zanim funkcjonariusze podjęli kolejne działania, mężczyzna musiał wytrzeźwieć. Tymczasem alkomat pokazał 2,83 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dochodzeniowcy ustalili, że zatrzymany naruszył zakaz zbliżania się do członków rodziny, który otrzymał już wcześniej, jako podejrzany o stosowanie przemocy. Ponadto stosował groźby karalne wobec żony. Policjanci przedstawili trzeźwemu już mieszkańcowi Chełmka zarzuty dotyczące tych właśnie przestępstw.
Ponadto stwierdzili, że mężczyzna nie powinien obecnie pozostawać na wolności. Prokurator nadzorujący dochodzenie podzielił ich zdanie i wystąpił ze stosownym wnioskiem do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.