polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
35-letni obywatel Ukrainy doznał ciężkich obrażeń ciała w wypadku w parku rozrywki w Zatorze. Ze wstępnych informacji wynika, że potrącił go zespół wagoników rollercoastera.
Do wypadku doszło w środę około godziny 8.30. Z naszych ustaleń wynika, że urządzenie w parku rozrywki było w fazie testów. Jadące wagoniki rollercoastera najpierw potraciły, a później wciągnęły pod siebie 35-letniego Ukraińca, pracującego w tym miejscu jako ogrodnik.
Na ratunek przyjechali ratownicy medyczni z Zatora. Stwierdzili, że mężczyzna ma bardzo ciężkie obrażenia ciała. Wezwali na pomoc lotnicze pogotowie ratunkowe. Jego załoga nieprzytomnego 35-latka śmigłowcem przetransportowała do jednego z krakowskich szpitali specjalistycznych.
taa, działalność bardzo dobra tylko dlaczego większość pracowników ma umowy śmieciowe i zarabia grosze? Teraz właściciel powinien zapłacić za leczenie i rehabilitację tego biednego Ukraińca, bo jego na pewno nie będzie na to stać . A PIP powinien nie tylko Energylandię skontrolować ale i Zatorland, bo z tego co wiem, to tam z BHP praca nie ma nic wspólnego.
Tak to jest jak się zatrudnia niedoświadczony personel tylko dla tego że taniej . Czy nie ma Polaków którzy chcieli by pracy? Teraz PIP przyglądnie się dokładnie działalności i zatrudnieniu w Energolandzie….
Drogi kolego Andrzeju, nie w „Energolandzie”, a w Energylandii, jak już coś.
Jak Irek pilnował??
no juz pojeździłam….
Tak naprawde to pracownik firmy ogrodniczej , nie samego parku, prace ktore wykonuja zawsze sa na ostatnia chwile , to raczej z ich szefem rozmowa PIP powinna sie odbyc…. szkoda tylko chlopa ze tak sie stalo.
za dobrze szło. to tak jak po budowie chodzą ludzie. wg mnie powinni to zamknäć do czsu ukończenia inwestycji.
Działalnosc jest bardzo dobra a szef wypłaca bez zadnych spoznien a wypadki dzieja sie wszedzie i nie na zadnych testow rollercoasterow bo juz dawno byly a to ze a 1 jest nie zrobiony i nie jezdzi wiec prosze nie oszukiwac ludzi > poprostu ludzka glupoty aby cos zrobic szybciej zeby pozniej siedziec lub pospacerowac po energy
z tego co słyszałem pracownik chciał sobie skrócić drogę i wszedł pod nadjeżdżający wagonik…
Do lmilenka jaka to różnica jak „andrzej”napisał jak i tak każdy wie o co chodzi.Czy jedząc kurę przez ó zamknięte będzie inaczej ci smakowała?
A co on robił na trasie wagonika? Wagonik na pewno nie jechał po trawniku, żeby trafić w ogrodnika, tylko po wsoim torze, na którym owego ogrodnika nie powinno być. Teraz ktos beknie za głupotę innych…
Dokładnie tak było , dodatkowo to nie pracownik parku rozrywki tylko firmy ogrodniczej, która wykonywała tam prace
[quote name=”mercedes”]Tak naprawde to pracownik firmy ogrodniczej , nie samego parku, prace ktore wykonuja zawsze sa na ostatnia chwile , to raczej z ich szefem rozmowa PIP powinna sie odbyc…. szkoda tylko chlopa ze tak sie stalo.[/quo Firma ogrodnicz nie wykonuje prac na ostatnia chwile, tylko najpierw budowę musza skonczyc inne firmy by ogrodnicy mogli wejść. Ile razy tak było ze ogrodnicy cos zrobili a weszla inna firma i im to zniszczyla
Kasa na czas? Żartujesz >.
Niezły majdan.. Teraz Polaka będą ciągać po sądach bo się chłopu na skróty chciało iść
za ten cały wypadek powinna odpowiedzieć szefowa firmy ogrodniczej bo poslala chłopa tam gdzie był zakaz wejścia ale jak powiedziała ona ma od metra i robota ma być zrobiona
Zajście które miało miejsce w Parku Rozrywki Energylandia z pewnością nie było z winy pracowników, czy też niedopilnowania testów odbywających się w tamtym miejscu.. Rollercoster znajduję się na odgrodzonym placu budowy, gdzie nie ma wstępu nikt poza ekipą montującą ową atrakcję, oraz szefostwa. Bardzo szkoda Pana, ale nie można winić za to parku.
Dobrze że to nie trafiło na tych legalnie i uczciwie zatrudnionych krajanów z innych firm podwykonawczych, których pielgrzymka zwiewała z parku po wypadku.
trzeba winic – oni odpowiadają!
Szkoda człowieka i to jedyne co jest w tej chwili pewne. Nikogo tam tak na prawdę nie było a każdy powtarza historie usłyszane od kogoś.
Ludzie, jak patrzę na Wasze podejście do życia to mi się już rzygać chce. Cały czas widzę to samo czyli bo pracodawca to bo praca taka, bhp takie, jakieś kontrole… Czy naprawdę tak bardzo ludzie jesteście skrzywdzeni przez system? Pewnie marne szanse żeby wyszedł z tego ale mam nadziję że jakoś mu się uda..
Ciekawe czy pracował na czarno ?
Teren budowy nie jest całkowicie ogrodzony i każdy tam sobie o każdej porze może wejść. Tam nie przestrzega się przepisów BHP a pozytywne komentarze piszą ludzie zatrudnieni w biurach.
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.