Wpadła do niezamkniętej studzienki – FOTO

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   7 lutego 2017 12:40
Udostępnij

Pobytem na szpitalnym oddziale ratunkowym skończył się spacer małżeństwa z Oświęcimia. Kobieta wpadła do niezabezpieczonej studzienki teletechnicznej.

Małżonkowie przechodzili pomiędzy ulicami Budowlanych i Tysiąclecia. Było już ciemno. Oświęcimianka nieświadomie weszła na studzienkę, która była częściowo otwarta. Żeliwny dekiel nie przysłaniał bowiem całego wlotu do studzienki.

Kobieta poleciała w dół. Podtrzymał ją mąż, dzięki czemu nie uderzyła głową w twarde podłoże lub studzienkę i nie złamała żadnej kości. Doznała jednak obrażeń ciała, z którymi pojawiła się w szpitalnym oddziale ratunkowym Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. Tam, zajęli się nią lekarze.

Mieszkanka Oświęcimia ma silne i bolesne potłuczenia. Jej mąż po incydencie powiadomił o wszystkim straż miejską, a ta odnalazła właściciela studzienki i nakazała mu ją zabezpieczyć. Wkrótce po tym dekiel zakrywał cały wlot studzienki, na której dodatkowo pojawił się pachołek ostrzegawczy.

– Trzeba reagować na tego typu sprawy szczególnie teraz, gdy są ferie i dzieci, częściej niż w dni nauki szkolnej, chodzą po różnych częściach miasta. Trzeba je chronić przed ewentualnym wypadkiem – powiedział czytelnik z Oświęcimia, który zgłosił nam tę sprawę.

Na ulicy Obrońców Westerplatte także jest studzienka zagrażająca bezpieczeństwu przechodniów. Ziemia przy niej zaczęła się zapadać. Powstała tam dziura, w którą ktoś mógłby wpaść.

– Ustalimy właściciela studzienki, by jak najszybciej dokonał naprawy – zapewniła zgłaszające sprawę Fakty Oświęcim Katarzyna Kwiecień, rzecznik oświęcimskiego magistratu.