W Oświęcimiu tylko 16 osób zaśpiewało hymn UE – FILM

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   26 marca 2018 11:45
Udostępnij

Mieszkańcy 27 miast zaśpiewali wczoraj publicznie „Odę do radości”, hymn UE. Okazją była 61. rocznica podpisania przez sześć państw tzw. Traktatów Rzymskich.

Podpisanie przez Belgię, Francję, Holandię, Luksemburg, Niemcy i Włochy dwóch ogólnych umów międzynarodowych uznaje się za początek Unii Europejskiej.

Rok temu, w 60. rocznicę tamtych wydarzeń, Komitet Obrony Demokracji zainicjował wspólne śpiewanie hymnu Unii Europejskiej. W tym roku zapowiedział śpiewanie w samo południe w 27 miastach, w tym w Oświęcimiu.

W grodzie nad Sołą przed siedzibą KOD zjawiło się przed południem 16 osób, wszystkie związane ze stowarzyszeniem. Bezpieczeństwa tego nielicznego zgromadzenia strzegł mundurowy patrol policji i jeden policjant w cywilu.

Podczas śpiewania „Ody do radości” do grupy nie przyłączył się nikt. Mieszkańcy przechodzili obojętnie, często dzierżąc w rekach palmy wielkanocne. Jeden z przechodniów odwrócił się w stronę „kodowców” i popukał się palcem po czole.

Akcję Komitetu Obrony Demokracji w Oświęcimiu trzeba uznać za porażkę. Co może za nią odpowiadać? Pierwszym z czynników jest prawdopodobnie data. Niedziela Palmowa i to w samo południe, nie jest odpowiednim terminem zgromadzeń. Cóż, dat rocznicowych się nie wybiera, one po prostu są.

Ponadto wczoraj mieliśmy niedzielę handlową. Kolejna taka będzie dopiero pod koniec kwietnia. Swoje zrobiła tez pewnie pogoda. Nie było, co prawda, zbyt ciepło, ale za to słonecznie.

Nie bez znaczenia jest pewnie także fakt, że KOD stracił zwolenników i sympatyków po wykrytych w stowarzyszeniu nieprawidłowościach finansowych, związanych z osobą jego założyciela Mateusza Kijowskiego.

 

Film Jola Wodniak

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 26 marca 2018 12:09

    solo

    To, że kodziarze się nie znają to mnie nie dziwi. Ale, że media powielają brednię o „śpiewaniu” hymnu, który w rzeczywistości nie posiada tekstu a jest jedynie utworem instrumentalnym, to boli …


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.