Nie wpuścił mundurowych, bo chcieli skontrolować jego piec

Marcin Cichowski  |   Fakty  |   9 kwietnia 2018 19:15
Udostępnij

68-letni mieszkaniec Kęt uniemożliwił policjantowi i strażnikowi miejskiemu przeprowadzenie kontroli swojego pieca. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Patrol mieszany policji i straży miejskiej w Kętach interweniował w związku ze zgłoszeniem mieszkańca Kęt, dotyczącym wydobywania się ciemnego, gęstego dymu z komina budynku znajdującego się na terenie jednej z posesji.

Na posesji znajdował się właściciel posesji,  który kategorycznie odmówił wpuszczenia służb w celu skontrolowania pieca. Został pouczony, że uniemożliwiając przeprowadzenie kontroli dopuszcza się przestępstwa.

Pomimo świadomości grożących konsekwencji, mężczyzna nie zmienił zdania. Funkcjonariusze odstąpili od kontroli sporządzając odpowiednią dokumentację, na postawie której, wszczęli wobec 68-latka postępowanie karne. Mężczyzna odpowie za popełnienie przestępstwa zakłócania kontroli, przeprowadzanej w zakresie ochrony środowiska.

W przypadku ujawnienia spalania odpadów, mężczyzna odpowiadałby za wykroczenie i mógłby zostać ukarany mandatem, natomiast za uniemożliwienie dokonania kontroli grozi mu kara więzienia do trzech lat.

Przeczytaj również:

“Cały ten smog” w Café Bergson

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 9 kwietnia 2018 23:32

    Jerry

    Boże gdzie my żyjemy? Czy to jest wolność, o którą walczył mój dziadek? Ja rozumiem ochronę środowiska, ale czy logiczne jest zmuszanie ludzi do wpuszczana służb na przeprowadzenie kontroli na własną posesję?
    Jak to irracjonalnie brzmi – przestępstwo zakłócenia kontroli w zakresie ochrony środowiska.
    Czy jak wędkarz nie okaże dowodu osobistego podczas kontroli to też jest to przestępstwo zakłócenia kontroli w zakresie ochrony środowiska?
    Czy jak zakryję tablice rejestracyjne i zaparkuję samochodem z włączonym silnikiem powyżej jednej minuty to również jest to przestępstwo zakłócenia kontroli w zakresie ochrony środowiska?
    Państwo wkracza w nasze życie i nie mamy nic do powiedzenia. Wolność w Polsce to pojęcie względne. Czy jak mam ochotę zapalić sobie w domu jointa to kogoś powinno to interesować? Moje życie, moje wybory. Rozumiem walkę z mafią, która zarabia na tym kolosalne pieniądze, ale czy będąc szarym człowiekiem również muszę być postrzegany jako przestępca? Wolność niestety istnieje, ale wśród dzikich plemion. My jesteśmy sterowani jak bezmyślne roboty, które zgadzają się na wszystko w imię pozornie wyższych ideii.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.