polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Świadkowie Jehowy rozpowszechniają specjalne wydanie „Strażnicy” w formie papierowej i elektronicznej. Fot. jw.org
Życzliwie się uśmiecha i sprawdza swój tablet przed zapukaniem do pierwszych drzwi tego dnia. Ma coś istotnego do omówienia z mieszkańcami w swojej okolicy. W przypadku gdy będą zainteresowani pozostawi im dodatkowe informacje w formie elektronicznej lub papierowej. Monika Mitera uczestniczy w kampanii, ale nie na rzecz samej siebie czy kogoś innego.
„Mieszkanka Oświęcimia jest jednym z blisko dziewięciu milionów świadków Jehowy, którzy biorą udział w ogólnoświatowej kampanii mającej na celu zwrócenie uwagi na jedyne rozwiązanie gwarantujące lepszy rząd: Królestwo Boże” – mówi Piotr Jarząbek, rzecznik prasowy świadków Jehowy w Małopolsce i na Śląsku.
Specjalne wydanie „Strażnicy” w wersji drukowanej i elektronicznej jest dostępne w ponad 780 językach. W Polsce swe wrześniu roznosi je po domach i mieszkaniach ponad 117 tysięcy ochotników. Również w Oświęcimiu i okolicy
Podczas, gdy mnóstwo osób skupia się na zmianach w polityce, Świadkowie Jehowy opublikowali w wersji drukowanej i elektronicznej specjalne wydanie czasopisma „Strażnica” pod tytułem „Czym jest Królestwo Boże?”, dostępnego w ponad 780 językach. Ponad 117 tysięcy ochotników z całej Polski będzie udostępniać to czasopismo we wrześniu. Również w naszym mieście.
„Kocham rozmawiać z ludźmi i przekazywać im dobre wiadomości a udział w tej kampanii daje mi taką możliwość. Widzę jak wielu moich sąsiadów i znajomych jest przygnębionych obecną sytuacją na świecie. Boją się, co przyniesie przyszłość. Naprawdę cudownie jest móc pokazywać osobom, które się kocha jaką mamy nadzieję na przyszłość, tym bardziej, że ta nadzieja jest poparta niezbitymi dowodami. To mi daje naprawdę wiele radości” – zapewnia Monika Mitera.
W szczytowym okresie pandemii covid-19 świadkowie Jehowy rozpowszechnili miliony egzemplarzy specjalnego czasopisma za pośrednictwem listów, wysyłając je także do tysięcy urzędników państwowych na całym świecie. Teraz wracają do kontaktu bezpośredniego.