Ścigali pijanego kierowcę radiowozem i pieszo

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   12 marca 2018 12:51
Udostępnij

Jechał po pijanemu i bez prawa jazdy. Znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Uciekał. Policjanci z drogówki ścigali go radiowozem i pieszo.

W niedzielny poranek policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu pełnili służbę na ulicy Śląskiej w Babicach. Na tym odcinku drogi krajowej nr 44 kierowcy często ignorują przepisy, zwłaszcza dotyczące prędkości.

Mundurowi, nadzorując bezpieczeństwo ruchu, kontrolowali między innymi szybkość przejeżdżających pojazdów w miejscu, gdzie obowiązuje jej ograniczenie do 50 km na godz.

Gdy nakierowali radar na volkswagena polo, jadącego od strony Oświęcimia w kierunku Bierunia, urządzenie pokazało 92 km na godz. Policjanci dali znak do zatrzymania, ale kierowca vw przemknął koło nich, nawet nie zwalniając.

Funkcjonariusze natychmiast wsiedli do radiowozu, włączyli sygnały uprzywilejowania i ruszyli w pościg za uciekinierem. Jednocześnie zgłosili oficerowi dyżurnemu, że prawdopodobnie będą musieli przekroczyć granicę województwa małopolskiego i kontynuować ściganie na Śląsku.

Kierowca volkswagena po przejechaniu przez most na Wiśle w Bieruniu skręcił w boczną drogę, biegnącą wzdłuż wału przeciwpowodziowego.

„Po przejechaniu kilkuset metrów kierowca i towarzyszący mu pasażer porzucili pojazd i kontynuowali  ucieczkę pieszo” – relacjonuje aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Oświęcimiu.

Policjanci byli tuż za uciekinierami, którym wypity alkohol raczej nie dodawał prędkości, więc złapanie mężczyzn było już tylko formalnością. Po chwili obaj mężczyźni mieli kajdanki na rękach.

Kierowca volkswagena, 40-letni mieszkaniec Mysłowic, wydmuchał w alkomat 2,52 promile alkoholu. Mężczyzna nie ma prawa jazdy, bo obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Teraz grozi mu kara do dwóch lat więzienia za jazdę po pijanemu i do pięciu lat za ucieczkę przed policjantami. Ponadto 40-latek obligatoryjnie zapłaci nawiązkę na rzecz ofiar wypadków drogowych.

Najnowsze realizacje wideo