Rok więzienia i zakaz posiadania zwierząt za znęcanie się nad kotami

Paweł Wodniak  |   Fakty,Na sygnale  |   10 maja 2024 17:54
Udostępnij

46-letnia mieszkanka Chrzanowa usłyszała wyrok za znęcani się nad zwierzętami. Oskarżycielem posiłkowym był oświęcimski oddział OTOZ Animals.

Latem 2023 roku kobieta wyrzuciła do kosza na śmieci trzy miesięczne kocięta. Widział to mężczyzna, który wezwał policję. Udało się uratować dwa kocie maluchy, jeden stracił życie.

Sprawą zajęli się policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie, którzy powiadomili o sprawie inspektorów Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt (OTOZ) Animals z oddziału w Oświęcimiu.

Chrzanowska prokuratura oskarżyła 46-latkę o znęcanie się nad zwierzętami. Oświęcimscy Animalsi byli oskarżycielem posiłkowym, reprezentowanym przez adwokat Maję Kozik.

Sąd uznał chrzanowiankę za winną zarzucanych jej czynów, czyli „znęcania się nad trzema kociętami oraz ich matką poprzez utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowych, w stanie rażącego zaniedbania, tj. niedożywienia, odwodnienia i zapchlenia a w przypadku kotki oraz jednego z kociąt także rozwiniętej choroby pasożytniczej w postaci świerzbu skutkujących ich złą kondycją fizyczną a zatem wychudzeniem, słabością, niedowagą, u kotki zanikiem laktacji”.

Sąd Rejonowy w Chrzanowie skazał kobietę na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, nadzór kuratora, zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt przez 10 lat, nawiązkę na rzecz OTOZ Animals w Oświęcimiu w wysokości dwóch tysięcy złotych, a także przepadek kotki i dwójki kociąt na rzecz Animalsów.

„Wyrok nie jest wysoki, ale sąd ustalając go bierze pod uwagę bardzo wiele czynników, jak chociażby możliwości finansowe oskarżonego. Kara powinna oczywiście być adekwatna do winy, ale też możliwa do wyegzekwowania. Nas bardzo cieszy zakaz posiadania zwierząt na 10 lat oraz przepadek zwierząt na naszą korzyść, ponieważ po tych 10 miesiącach kotki wreszcie mogą być adoptowane” – komentuje Paulina Wądrzyk z OTOZ Animals w Oświęcimiu.

Wyrok Sądu Rejonowego w Chrzanowie jest prawomocny.

Cała kocia rodzina na czas leczenia mieszkała u naszej wolontariuszki Kasi, a po jego zakończeniu w domach tymczasowych z możliwością adopcji. Dzięki wyrokowi zostaną tam, gdzie zyskały miłość i troskliwą opiekę.

„Kocia mama dostała na imię Wiktoria, maluchy nazwaliśmy Wera i Wiktor” – dodaje Paulina Wądrzyk.