RECENZJA. Żądze zostały rozegrane, czyli (nie) „Zapomniany diabeł”

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   20 listopada 2011 20:33
Udostępnij

„Zapomniany diabeł” w wykonaniu Grupy Teatralnej Czwarta Ściana z Brzeszcz i reżyserii księdza Mirosława Wądrzyka jest niezapomnianym przeżyciem. Nawiązuje do starych, dobrych tradycji Teatru Telewizji. Dlaczego teatr na żywo porównuję do tego ze szklanego okienka? Bo kiedyś scena TV stała na wysokim poziomie.

Byłem wielbicielem Teatru TV. Jednak w ostatnich latach w poniedziałkowe wieczory szukałem w programie telewizyjnym czegoś, co można by obejrzeć przed zaśnięciem na innych kanałach, niż TVP1. Teatr Telewizji zszedł bowiem na psy. A kiedy wspiął się na wyżyny za sprawą Sceny Faktu, zaczął przypominać narzędzie reklamowe lustracji i IPN. A nie tędy, moim zdaniem, droga.

„Zapomnianego diabła” Jana Drdy w reżyserii Tadeusza Lisa z 1985 roku oglądałem kilkadziesiąt razy. Byłem jednak spokojny, jadąc na pokaz przedpremierowy tej sztuki do Ośrodka Kultury w Brzeszczach. Przekonałem się już bowiem dwukrotnie, że amatorzy z Czwartej Ściany wykazują wysoki poziom profesjonalizmu na scenie. I porównałem go z amatorszczyzną, uprawianą niejednokrotnie przez profesjonalistów, posiadających dyplom z adnotacją: magister aktor czy magister reżyser.

Sztuka czeskiego dramaturga dzięki Czwartej Ścianie nabrała szczególnej świeżości. Choć nawiązuje do teatralno-telewizyjnego pierwowzoru, to jednak zaskakuje. Zwłaszcza w szczegółach, które powodują niekontrolowane ataki śmiechu nie do opanowania i wzbudzają aplauz publiczności.

Właśnie dzięki temu, że diabeł we wspomnianych szczegółach tkwi, reżyser – ksiądz Wądrzyk – sprawił, że przedstawienie stało się ucztą nawet dla takich teatralnych „zboczeńców”, którzy jak ja oglądali pierwowzór nieprzeliczalną ilość razy.

Chwała Bogu, że „Zapomniany diabeł” w Brzeszczach powstał. Dziwna retoryka? No niby tak. Jeśli dodamy, że kapłan kościoła katolickiego instruował aktorów, jak maja grac diabłów, to jeszcze dziwniejsza. Ale żarty na bok, bo sprawa jest bardzo poważna. Jak najbardziej poważnie traktować trzeba bowiem ludzi, którzy nie tyle „bawią się w teatr”, co stają się teatrem. I to w świecie, w którym na słowo „teatr” młodzi ludzie reagują alergicznie.

Dzięki takim pasjonatom, jak członkowie Czwartej Ściany alergia mija. Bo inaczej traktuje się szkolny wyjazd do teatru, a inaczej spektakl teatralny, w którym w jakikolwiek sposób uczestniczy ciocia, wujek, kuzynka czy kolega ze szkoły. Chociażby tylko miał się pojawić na scenie podczas zmiany dekoracji w czarnym od stóp do głów uniformie z napisem: „Za mało mi płacą”.

A teraz prosto i jasno: Zachęcam wszystkich do obejrzenia „Zapomnianego diabła” w wykonaniu Grupy Teatralnej Czwarta Ściana. To prawdziwa uczta duchowa. Jestem zaszczycony, że portal Fakty Oświęcim, którego jestem twórcą, mógł objąć patronat medialnym nad tym artystycznym przedsięwzięciem. Artyści sprawili bowiem, że jest to (nie) „Zapomniany diabeł”.

Informacje o tym, gdzie i kiedy można obejrzeć sztukę, znajdują się na stronie internetowej www.Zapomnianydiabel.pl

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 21 listopada 2011 10:34

    Anonim

    Świetna recenzja. Na pewno się wybiorę.

  • 21 listopada 2011 15:22

    Anonim

    Byłam, widziałam. Polecam najgoręcej! Będziecie zrywać boki ze śmiechu!

  • 3 grudnia 2011 19:47

    Anonim

    Najlepsza była sprzątaczka!!!!!! 😆 Polecam


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.

.
Kalendarium
Maj 2025
Pn.Wt.Śr.Czw.Pt.Sob.Niedz.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .
close