polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Plantacja konopi w Rajsku. Fot. Policja
Policjanci zlikwidowali uprawę konopi indyjskich, z której można by uzyskać ponad dwa tysiące porcji marihuany. Teraz ustalają, czy 29-letni „plantator” handlował w przeszłości środkami odurzającymi.
Na informacje o uprawie w Rajsku kryminalni otrzymali wykonując pracę operacyjną. Mogło to być, na przykład, uzyskanie informacji od osoby, będącej przesłuchiwaną w innej sprawie narkotykowej. Szczegółów jednak się nie dowiemy, gdyż policjanci nie ujawniają swoich metod.
Funkcjonariusze przyjechali do domu, w którym mieszka 29-letni mężczyzna. W trakcie przeszukania odkryli pomieszczenie, specjalnie przygotowane do uprawy. Znaleźli tam 25 krzaków konopi w różnym stadium rozwoju.
– Oprócz roślin zabezpieczyli kilkanaście porcji gotowego suszu oraz wentylatory i oświetlenie, które miały przyspieszyć wegetację roślin – mówi aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Z posiadanej liczby krzewów 29-latek, który ostatecznie trafił do policyjnej celi, mógł wykonać przynajmniej 2200 porcji narkotyku. Teraz policjanci z wydziału kryminalnego sprawdzają, czy rajszczanin zajmował się rozprowadzaniem marihuany.
Mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Poprzednią dużą plantację konopi oświęcimscy policjanci zlikwidowali jesienią 2014 roku. Pisaliśmy o tym TUTAJ.