Prawie półtorej godziny od Konara do mostu

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   25 maja 2016 16:17
Udostępnij

Utrudnienia drogowe w Oświęcimiu osiągnęły dzisiaj apogeum. Kierowcy zgłaszają nam, że „miasto stoi w korkach”.

Już w godzinach przedpołudniowych ulice, którymi w związku z remontem ulicy Konarskiego poprowadzony jest objazd, zaczęły się korkować. To nietypowa sytuacja, gdyż w dni robocze w tych właśnie godzinach, jak i wczesnym popołudniem, ruch był zwykle powolny, ale ciągły.

Cały czas docierają do nas informacje, że z poważnymi trudnościami trzeba się liczyć we wszystkich wariantach objazdów. O tym, jaką skalę mają korki, niech świadczy fakt, że jeden z naszych Czytelników jechał od ronda przy liceum Konarskiego przez ulice Orląt Lwowskich, Garbarską i Legionów do ronda Solidarności przez 80 minut.

Niektórzy radzą, że jadąc ze Śląska warto nadrobić drogi i pojechać z Bierunia przez Chełmek i Libiąż do Babic (tych w powiecie chrzanowskim), a tam skręcić do Zatora i wjechać do Oświęcimia od strony wschodniej.

– To wariant droższy, ale szybszy. Wybierając go byłem szybciej w domu, niż mój kolega jadący tradycyjną drogą przez wskazane objazdy – napisał do nasz Czytelnik Tomasz.

Komentarze
  • 25 maja 2016 23:22

    Karla

    O 21 tez oswiecim byl zakorkowany mimo ze o tej porze ruch byl zawsze plynny mimo remontu


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.