Poszukiwany wpadł z ciasteczkami z marihuaną

PAP  |   Fakty  |   6 kwietnia 2023 11:27
Udostępnij

Policjanci zatrzymali w Oświęcimiu 30-latka, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Miał trafić na rok do więzienia za naruszenie przepisów o imprezach masowych.

Podczas przeszukania jego mieszkania sam wskazał ciasteczka z marihuaną.

Rzecznik komendy wojewódzkiej mł. insp. Sebastian Gleń podał w środę, że 30-latek ukrywał się od kilku tygodni. Zatrzymali go w Oświęcimiu kryminalni z wydziału do walki z przestępczością narkotykową. Mężczyzna był poszukiwany za naruszenie przepisów o imprezach masowych, za co na rok miał trafić za kratki. Wpadł w ręce stróżów prawa w wynajmowanym mieszkaniu.

„Zaskoczony wizytą policjantów, podczas przeszukania, na pytanie o narkotyki i przedmioty zabronione wskazał funkcjonariuszom, z wyglądu niebudzące żadnych podejrzeń ciasteczka z marihuaną. Narkotest potwierdził w nich obecność THC” – zrelacjonował Gleń.

Poszukiwany został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższy czas.

„+Słodycze+ zostały przekazane do szczegółowych badań laboratoryjnych. Po uzyskaniu ekspertyzy 30-latek może usłyszeć zarzuty posiadania środków odurzających” – oznajmił Sebastian Gleń.

 

 

§

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu FaktyOswiecim.pl materiały sygnowane skrótem ,,PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1991 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyzsze materiały wykorzystywane są przez Agencję Medialną Fakty na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym jest zabronione. PAP S.A, zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

 

PAP