Podpalacz sanitarką pojechał do aresztu śledczego – AKTUALIZACJA

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   26 marca 2018 17:05
Udostępnij

Za kratami spędzi najbliższe trzy miesiące 71-letni mężczyzna podejrzany o podpalenie domu, w którym mieszkał. Pojechał już do aresztu śledczego.

Przypomnijmy, że o pożarze i podejrzeniach Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, co do jego wywołania, pisaliśmy w artykułach „Palił się dom. Z ogniem walczyło 22 strażaków” i „Dom w Lesie podpalił jeden z mieszkańców”.

Prokurator po przesłuchaniu 71-latka w Szpitalu Powiatowym w Oświęcimiu, gdzie przebywał pilnowany przez policjantów, postanowił wystąpić do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Posiedzenie Sądu Rejonowego w Oświęcimiu odbyło się w sobotę na oddziale chirurgii ogólnej, gdzie przebywał podejrzany. Lekarz bowiem nie wydał zgody na opuszczenie szpitala przez pacjenta.

Sąd zgodził się z argumentacją prokuratury i zdecydował się aresztować 71-latka na trzy miesiące. Jednak, by podpalacz mógł pojechać na oddział szpitalny Aresztu Śledczego w Krakowie, jeszcze w poniedziałek musiał przejść dodatkowe badania.

Lekarz po ich analizie wydał zgodę na przewóz mężczyzny. Podejrzany pojechał do Krakowa sanitarką firmy, zajmującej się transportem sanitarnym. Oczywiście „pod opieką” policjantów. Gdy wróci do zdrowia, trafi do zakładu karnego, prawdopodobnie w Wadowicach.