polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Zmiana organizacji ruchu na czas remontu skrzyżowania ulic Pilata i Nojego poskutkowała stworzeniem tymczasowego przystanku autobusowego na ulicy Słowackiego przy ośrodku zdrowia. Problem w tym, że nie zauważyli tego zwyczajowo parkujący tam kierowcy.
Zbigniew Wrona, radny miejski i emerytowany policjant, który kierował oświęcimską drogówką, twierdzi że można było inaczej zaplanować organizacje ruchu.
– Należało wprowadzić dodatkowe oznakowanie informujące o parkingu przy ulicy Bema i dojeździe do niego przez ulicę Okrzei. Dodatkowo w połowie odcinka ulicy Słowackiego, licząc od skrzyżowania Wyspiańskiego do krzyżówki z Kochanowskiego i Okrzei, można było wprowadzić znak zakazu zatrzymywania – ocenia Wrona.
Łapsy maja okazję nałapać trochę mandatów bez większego wysiłku, bo to pod ich nosem
juz dawno powinni sie zainteresowac tym parkowaniem bo codziennoscia jest parkowanie juz na zakrecie a wyjechanie z ul.Kochanowskiego czesto grozi wymuszeniem bo nic niewidac z lewej strony
Skoro przeniesiono tutaj przystanek – gdzie wygospodarowano dodatkowe miejsca parkingowe dla samochodów przyjeżdżających do ośrodka ?
Przyjrzą się, Ta. Wczoraj chwilę postali policjanci, przy przejściu w stronę SP11, dziś już ich tam nie widać. A auta jak stały, tak stoją….
Polacy prawo mają tam gdzie słońce nie dochodzi i dlatego nawet stały posterunek nic nie pomoże.
B-1 olać, czy nie? Trochę z „innej beczki”, ale moim zdaniem też istotne. Mogliby, a właściwie powinni też zrobić akcję na dworcu PKP w Oświęcimiu. Tam jest parking, który jest przeznaczony dla trzech hurtowni: FHU LENA – Hurtownia chemiczno-papiernicza, Hurtownia Wavin – armatura wodno-kanalizacyjna oraz Uniokna – sprzedaż okien (jeżeli się gdzieś pomyliłem przy wymienianiu tych firm, to przepraszam). Na wjeździe stoi piękny nowy znak B-1 „zakaz ruchu w obu kierunkach” (stary wyblakły stał tam od 1996 r. – został w tym roku wymieniony) z tabliczką uzupełniającą kogo nie dotyczy zakaz – czyli w/w firm. Znak ten jest nagminnie ignorowany przez kierowców. Proponowałbym oświęcimskiej Policji i/lub Straży Miejskiej zająć się tą sprawą: po pierwsze wychowawczo, po drugie czysty zysk dla budżetu miasta Oświęcim. Jeżeli dobrze wiem, to zignorowanie tego znaku kosztuje 500 zł + 8 pkt. karnych. Przez cały tydzień można tam zrobić dobre kilkadziesiąt tysięcy. Tylko w samą sobotę i niedzielę parkują tam samochodami uczniowie, którzy chodzą do szkoły po drugiej stronie ulicy Wyzwolenia. Minimum 20 samochodów, a bywa że jest ich tam ponad 30. Dodatkowo kierowcy wyjeżdżający z parkingu przy dworcu PKP stosujący się tam do nakazu skrętu w prawo przejeżdżają „kilka” metrów i wjeżdżają na parking żeby sobie niby grzecznie zawrócić, a jednak wjeżdżają ignorując zakaz ruchu (średnio kilkadziesiąt samochodów na godzinę). Podsumowując: po pierwsze wychowanie, po drugie codziennie minimum 20 x 500 zł = 10000 zł. Może to przeczyta ktoś władny podjęcia decyzji i zrobi z tym porządek. Dodam, że kilka lat wstecz Policja pilnowała tam porządku, dlaczego teraz jest tam samowolka? Tego już nie wiem … niestety. Pozdrawiam wszystkich czytelników portalu!
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.