OŚWIĘCIM. Miasto od czwartkowego popołudnia znów ma prezydenta

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   27 listopada 2014 18:38
Udostępnij

Po blisko trzyipółletniej przerwie miasto Oświęcim znów ma prezydenta. W czwartek na pierwszej sesji rady miasta siódmej kadencji Janusz Chwierut, zwycięzca wyborów samorządowych, oficjalnie objął swój urząd.

Chwierut, który przez 40 miesięcy pełnił funkcję prezydenta miasta z nadania byłego premiera Donalda Tuska, złożył też ślubowanie, które zakończył słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”.

Prezydent miasta uspokoił swoich współpracowników zapewniając, że nie przewiduje zmian personalnych.

„ Od trzech lat stanowimy dobrą drużynę. Nie przewiduję żadnych rewolucji w urzędzie i jednostkach budżetowych miasta – stwierdził Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 27 listopada 2014 19:14

    abi

    tez tak chcialbym………………………………….
    a co tammmmmmmmmmmmmmmmmmmm

  • 27 listopada 2014 23:52

    sarna

    tez tak chcialbym………………………………….
    a co tammmmmmmmmmmmmmmmmmmm

    trzeba było startować….

  • 28 listopada 2014 08:44

    olo

    Zadłuży miasto, puści go z torbami i zniknie jak w 2018 jak Tusk w Brukseli….. 🙁

  • 28 listopada 2014 14:55

    Obserwer

    Będziemy tę „drużynę” pieczołowicie obserwować, wystawiając żółte i … czerwone kartki. 🙂 Zobaczymy czy gra jest prowadzona na zasadach fair play, czy na takich samych jak dostępność opozycji do miejskich publikatorów.

  • 29 listopada 2014 23:16

    prognosta

    Hmmm a kiedy podwyżka płacy dla Pana Prezydenta? Nie wystapiono o nią jeszcze?


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .