OSIEK-WARSZAWA. Ewa odeszła tej nocy we śnie

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   24 grudnia 2014 11:49
Udostępnij

We wtorek alarmowaliśmy, że potrzebna jest krew dla Ewy Szumery z Osieka. Niestety akcja zbiórki krwi dla 19-latki jest już nieaktualna. Ewa odeszła tej nocy we śnie.

Młoda osieczanka chorowała na chłoniaka ziarnistego. Leczyli ją specjaliści z Kliniki Hematologii i Onkologii w Warszawie. Tam właśnie odeszła w czasie snu, nie cierpiąc.

Rodzinie Ewy składamy wyrazy współczucia.

Komentarze
  • 24 grudnia 2014 12:28

    Marianek

    Smutne… [*]

  • 24 grudnia 2014 12:45

    Anula

    Smutne i to bardzo 🙁

  • 24 grudnia 2014 12:47

    Gocha

    Przynajmniej nie cierpiała [*]

  • 24 grudnia 2014 16:34

    suri

    zycie jest nie sprawiedliwe !!

    zlodzieje bandyci menele beda zyc wiecznie a czlowiek niczemu winny umiera.

  • 24 grudnia 2014 16:51

    Damian

    Macie swój magiczny czas… 🙂

  • 24 grudnia 2014 23:38

    nadzieja

    ja straciłem w wigilie dwóch młodszych braci w wypadku. Przeżyłem z nimi 20 i były to cudowne lata w których sobie pomagaliśmy, kłócili, bili ale zawsze jeden za drugiego by życie oddał i pamiętam, że w tym dniu odwróciłem się od Boga, przeklinałem na niego, kościół gdyż ksiądz robił problemy przy pogrzebie, ale wracając do chwil które z nimi przeżyłem przemyślałem sobie wszystko i przeprosiłem Boga za to wszystko, gdyż te 20 lat to były najpiękniejsze lata mojego życia i wspomnień nikt mi nigdy nie odbierze. Do dziś zadaje sobie pytanie DLACZEGO ONI, przecież tyle złych ludzi jest na świecie, a oni nikomu nic złego nigdy nie zrobili. Szczere wyrazy współczucia na rodziny i nie załamujcie się, przypomnijcie sobie ile wspaniałych chwil, radości dała wam i niech to zostanie w sercach waszych na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • 25 grudnia 2014 09:45

    Pan Tomasz

    ja straciłem w wigilie dwóch młodszych braci w wypadku. Przeżyłem z nimi 20 i były to cudowne lata w których sobie pomagaliśmy, kłócili, bili ale zawsze jeden za drugiego by życie oddał i pamiętam, że w tym dniu odwróciłem się od Boga, przeklinałem na niego, kościół gdyż ksiądz robił problemy przy pogrzebie, ale wracając do chwil które z nimi przeżyłem przemyślałem sobie wszystko i przeprosiłem Boga za to wszystko, gdyż te 20 lat to były najpiękniejsze lata mojego życia i wspomnień nikt mi nigdy nie odbierze. Do dziś zadaje sobie pytanie DLACZEGO ONI, przecież tyle złych ludzi jest na świecie, a oni nikomu nic złego nigdy nie zrobili. Szczere wyrazy współczucia na rodziny i nie załamujcie się, przypomnijcie sobie ile wspaniałych chwil, radości dała wam i niech to zostanie w sercach waszych na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    JA w boga nie wierze,Boga nie ma dla mnie i nie musze nikogo przepraszać ani prosić o wybaczenie.Bezsensowna wiara.A takcy księża ,którzy robią problemy przy pogrzebie,czy weselu ( bo i takie sytacje zdażają się ) powinien dostać srogie lanie. W końcu sami głoszą ,że bogu kocha wszystkich,bez względu na to jaki ktoś jest

  • 25 grudnia 2014 11:10

    Kpiarz!

    Macie swój magiczny czas… 🙂

    Nawet czas tak magiczny, że zwierzęta mówią ludzkim głosem nie jest wolny od TAKICH komentarzy.
    Rodzinie Zmarłej najserdeczniejsze wyrazy współczucia! Niech Was pociesza fakt, że Ewa nie musiała przejść całej tej bolesnej drogi jaka zwykle towarzyszy rakowi.

  • 25 grudnia 2014 11:32

    goko

    Cięzki czas dla Rodziny, znajomych i przyjaciół Ewy… Święta już nigdy nie bedą dla nich takie same… zawsze bedzie tesknota i ból i zawsze beda pytali dlaczego??? Bóg jest i on tak chciał. Też kiedyś obwiniałam go o śmierć 3 miesiecznego dziecka, ale spotkałam na swojej drodze kogos kto powiedział mi,że Bóg ma swój plan i on jest bezbłędny… Nigdy nie ześle na mnie czegoś, czego nie bede w stanie udźwignąć. I skoro zabrał moja maleńką siostrzenice to miał w tym jakis cel. Pewnie czytacie to i myslicie „strzel sobie kobieto w głowe… Powiedz to rodzinie i zobacz ich reakcje” Teraz napewno jest im cieżko i to jest nie do opisania co czuja, jakie maja mysli, ale wierze w to,że podniosą się po tej utracie… EWA nie cierpiała i już nie bedzię, jest w lepszym świecie, gdzie nie ma bólu, łez i cierpienia, jest szczesliwa… Wierzę w to, bo jesli bym nie wierzyła moje życie nie miałoby sensu, nie bylo by nadzieji na to co bedzie kiedys. Śmierć bliskiej osoby nigdy nie była, nie jest i nie bedzie łatwym przeżyciem….

  • 25 grudnia 2014 14:11

    nadzieja

    ja straciłem w wigilie dwóch młodszych braci w wypadku. Przeżyłem z nimi 20 i były to cudowne lata w których sobie pomagaliśmy, kłócili, bili ale zawsze jeden za drugiego by życie oddał i pamiętam, że w tym dniu odwróciłem się od Boga, przeklinałem na niego, kościół gdyż ksiądz robił problemy przy pogrzebie, ale wracając do chwil które z nimi przeżyłem przemyślałem sobie wszystko i przeprosiłem Boga za to wszystko, gdyż te 20 lat to były najpiękniejsze lata mojego życia i wspomnień nikt mi nigdy nie odbierze. Do dziś zadaje sobie pytanie DLACZEGO ONI, przecież tyle złych ludzi jest na świecie, a oni nikomu nic złego nigdy nie zrobili. Szczere wyrazy współczucia na rodziny i nie załamujcie się, przypomnijcie sobie ile wspaniałych chwil, radości dała wam i niech to zostanie w sercach waszych na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    JA w boga nie wierze,Boga nie ma dla mnie i nie musze nikogo przepraszać ani prosić o wybaczenie.Bezsensowna wiara.A takcy księża ,którzy robią problemy przy pogrzebie,czy weselu ( bo i takie sytacje zdażają się ) powinien dostać srogie lanie. W końcu sami głoszą ,że bogu kocha wszystkich,bez względu na to jaki ktoś jest

    Nikt nikogo nie zmusi, aby w Boga wierzył, gdyż to On dał nam wolną wole i robimy to co chcemy, a kiedyś przyjdzie czas w którym będziemy musieli odpowiedzieć za swoje czynny. „Życie na ziemi jest po to, aby zasłużyć sobie na wieczne życie w niebie.” te słowa kiedyś usłyszałem przy pewnej rozmowie, gdy ludzie rozmawiali o Bogu, że dlaczego np. małe dzieci w Afryce cierpią i giną z głodu???

  • 25 grudnia 2014 22:48

    code

    ” Ślady na piasku
    We śnie szedłem brzegiem morza z Panem
    oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia.
    Po każdym z minionych dni zostawały na piasku
    dwa ślady mój i Pana.
    Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
    odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
    I rzekłem:
    “Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą
    przyrzekłeś być zawsze ze mną;
    czemu zatem zostawiłeś mnie samego
    wtedy, gdy mi było tak ciężko?”
    Odrzekł Pan:
    “Wiesz synu, że Cię kocham
    i nigdy Cię nie opuściłem.
    W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad
    ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”

  • 26 grudnia 2014 00:45

    mama

    Strasznie wspolczuje rodzinie, mamie, siostrze, tyle przeszli, tyle przecierpieli… Brak slow…

  • 26 grudnia 2014 18:21

    Wiktor

    A możesz
    to nie Bóg jest odpowiedzialny za te wszystkie podlosci tego świata? Pytanie to: jak długo
    bedzie tolerowal robieniw zlego udzialu z wolnej woli?


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.