polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Odeszła Alicja Sobecka. Miała 86 lat.
Urodziła się w 1935 roku w Mostach Wielkich w dzisiejszym obwodzie lwowskim. Przed II wojną światową mieściła się tam Centralna Szkoła Policji Państwowej, w której pracował jej ojciec.
13 kwietnia 1940 roku Sowieci wywieźli pięcioletnią Alicję do Kazachstanu wraz z matką, która zmarła w 1944 roku. Dziewczynka wróciła do Polski w 1946 roku. Trafiła do Państwowego Domu Młodzieży w Krzeszowicach.
Ojciec, który po wojnie pozostał w Anglii, chciał ją zabrać do siebie, ale komuniści nie dali jej wizy. Gdy osiągnęła dorosłość od państwa dostała natomiast wyprawkę. To była kołdra.
Jako 22-latka dostała wizę i mogła w końcu zobaczyć się z ojcem, który na obczyźnie założył nową rodzinę.
„Myślałam wtedy, że ta moja długa droga do wolności – z odległych stepów Kazachstanu, przez komunistyczną Polskę na Wyspy, skończy się właśnie tutaj, w nowym domu ojca. Ale Anglia nie była miejscem dla mnie. Tęskniłam za Polską, to był mój świat zapisany w sercu i umyśle. Tam postanowiłam odnaleźć utraconą wolność. Pracowałam w Zakładach Chemicznych w Oświęcimiu, wyszłam za mąż… I zaczęłam czuć się wolna” – napisała po latach.
W wolnej Polsce przez wiele lat była szefową oświęcimskiego Koła Sybiraków. Z wielką determinacją dbała o zachowanie pamięci o losach Polaków zsyłanych do Związku Sowieckiego w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu.
„Była jedną z bohaterek naszych wystaw „Moja wolność” i „Czas utracony nie wróci…”, a także projektów realizowanych z nauczycielami i młodzieżą. Zawsze niezwykle pomocna. Miała serce otwarte dla drugiego człowieka” – mówi Alicja Bartuś z Oświęcimskiego Instytutu Praw Człowieka.
Rodzina, przyjaciele, bliscy i znajomi pożegnają Alicję Sobecką jutro. O godzinie 11 w kościele św. Maksymiliana w Oświęcimiu rozpocznie się różaniec w intencji zmarłej, a pół godziny później msza święta żałobna.