Oddaj krew dla Tomka i innych potrzebujących

Redakcja eFO  |   Fakty,Styl życia  |   21 listopada 2020 08:58
Udostępnij

Tomasz Kożuch na co dzień ratuje ludzkie życie, a teraz to właśnie on potrzebuje naszej pomocy. Można mu pomóc oddając krew.

Tomek pracuje jako strażak zawodowy w Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach. Pełni też funkcję prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej we Włosienicy.

We wrześniu tego roku uległ zakażeniu koronawirusem

Bardzo ciężki przebieg oraz powikłania spowodowały bardzo duże zmiany w płucach. Tomasz przeszedł operację przeszczepu płuc i teraz walczy o swoje zdrowie i życie w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Póki co, bardzo potrzebna jest mu krew.

Jego koledzy z Państwowej Straży Pożarnej i zaprzyjaźnionymi OSP organizują zbiórkę krwi, która potrwa do 15 grudnia. Krew można oddawać w terenowych oddziałach Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie pod hasłem „Krew dla Tomka” na numer miejsca poboru M228.

Oddziały terenowe RCKiK znajdują się w:
– Wadowicach ul. Karmelicka 5, 34-100, tel.: 33 873 29 56, godz.: 7.30 – 11.30
– Oświęcimiu ul. Wysokie Brzegi 4, 32-600, tel.: 33 842 71 30, godz.: 7 – 12
– Suchej Beskidzkiej ul. Szpitalna 22, 34-200, tel.: 33 872 32 99, godz.: 7.30 – 11

Ponadto w całym regionie trwają organizowane przez strażaków dodatkowe akcje krwiodawstwa. Wczoraj można było krew oddać w Brzeszczach.

Najbliższe z nich odbędą się w:

– 21 listopada, w godz. 10 – 14 przy OSP w Oświęcimiu, ul. Zaborska 17

– 22 listopada w godz. 8.30 – 11.30, przy OSP w Izdebniku

– 6 grudnia w godz. 9 – 13, przy OSP w Choczni

 

Posted by Klub HDK im." Dzieci Oświęcimia" on Saturday, November 21, 2020

 

Krew jest lekiem, którego nie można wytworzyć syntetycznie, a potrzebna jest codziennie ofiarom wypadków oraz osobom cierpiącym na szereg poważnych chorób. Przetaczana podczas transfuzji lub podawana w postaci przetworzonych preparatów, pozwala ratować życie i zdrowie.

Ty też możesz pomóc
 

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .