polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Obsługę archeologiczną drugiego odcinka budowy drogi ekspresowej S1 Kosztowy – Bielsko-Biała wykonuje firma Anna Mazur AVCISSA Badania archeologiczne na zlecenie inwestora, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W ramach tej obsługi w województwie małopolskim kierownikiem badań w trybie nadzoru jest Paweł Lewicki, odkrywca stanowisk archeologicznych Jawiszowice 5, 6 i 7.
Po oględzinach konserwatorskich stanowisku na cyplu nadano nazwę Jawiszowice 5. Pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie ustalili, że w zaistniałej sytuacji należy wykonać prace wykopaliskowe w tym miejscu, aby odpowiednio rozpoznać, zadokumentować i zabezpieczyć odkryte relikty. Inwestor zapewnił przeprowadzenie tych badań, zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi.
Ten sam zespół badawczy, na czele z Pawłem Lewickim, zgłosił odkrycie dwóch stanowisk zlokalizowanych kilkaset metrów na południe od poprzedniego. Otrzymały one nazwę Jawiszowice 6 i 7. Stanowisko nr 6 znajdowało się w kolizji z inwestycją, dlatego konieczne było zarządzenie i przeprowadzenie w tym miejscu wykopalisk archeologicznych.
Stanowisko nr 7 znajdowało się już poza terenem, na którym były planowane prace budowlano-ziemne; ponadto prawdopodobnie były to zabytki na tzw. złożu wtórnym, dlatego nie wymagało dalszych działań. Na zlecenie inwestora badania wykopaliskowe obu stanowisk archeologicznych prowadził, i nadal prowadzi, zespół pod kierunkiem Mirosława Kusia.
„Na pierwszym z wymienionych stanowisk badania archeologiczne ujawniły kilka faz osadniczych. Pierwszą z nich było obozowisko mezolitycznej kultury komornickiej, po którym pozostały drobne wyroby krzemienne, w tym narzędzia. Kultura ta rozwijała się w środkowej i południowej Polsce na początku holocenu, w pierwszych tysiącleciach po zakończeniu tzw. epoki lodowcowej” – wyjaśnia Sebastian Stanik, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. w Krakowie
Zakładali oni tymczasowe osiedla właśnie na terasach rzecznych, często na terenach piaszczystych. Zakola Wisły w Jawiszowicach zapewniały im odpowiednią ilość ryb, będących ważnym składnikiem ich diety.
W Jawiszowicach znaleziono też 1 fragment naczynia z okresu neolitu, który jednak trudno powiązać z konkretną kulturą. Społeczności neolityczne stopniowo zastąpiły łowców-zbieraczy. Wprowadziły one na ziemie dzisiejszej Polski rolnictwo i udomowione zwierzęta, naczynia ceramiczne i osiadły tryb życia.
Kolejną fazę osadniczą na przebadanym stanowisku stanowiły jamy gospodarcze (być może śmietniki), w których zalegały fragmenty ceramicznych naczyń z epoki brązu, charakterystycznych dla kultury łużyckiej. Ludność kultury łużyckiej, w porównaniu z innymi pradziejowymi społecznościami, gęsto zasiedlała obszar Polski i sąsiednich krajów, o czym świadczy przytłaczająca wręcz ilość znanych stanowisk archeologicznych tej kultury.
„Łużyczanie” wyróżniali się także sposobem chowania swoich zmarłych: na miejsce obrządku szkieletowego wprowadzili palenie zmarłych na stosie i składanie przepalonych szczątków w grobach (w urnach lub bez), najczęściej w towarzystwie darów grobowych.
Ostatnia faza osadnicza na stanowisku nr 5 w Jawiszowicach reprezentuje czasy zupełnie współczesne i wiąże się z niewielkim gospodarstwem, wyburzonym w związku z budową drogi.
„To prawdopodobnie z nim można wiązać pozostałości jednej z odkrytych jam gospodarczych. Opisywane stanowisko archeologiczne zostało całkowicie przebadane, a teren został oddany inwestorowi do prac budowlanych. Projekt budowlany zakłada całkowite zniwelowanie cypla, na którym było usytuowane” – tłumaczy Sebastian Stanik.
Stanowisko nr 6 w Jawiszowicach rozciąga się na szerokiej przestrzeni na południe od poprzedniego, na resztkach piaszczystych wydm. Tutaj badania wykopaliskowe ciągle trwają. Dokładnie nie jesteśmy w stanie przewidzieć daty ich zakończenia, bowiem zależy to od ilości, charakteru i rozmieszczenia znalezisk, które wymagają odpowiedniego rozpoznania, zadokumentowania i zabezpieczenia.
W tym miejscu założyła swoje obozowiska ludność kultury świderskiej, przemierzająca brzegi Wisły u schyłku paleolitu. Ludność świderska mieszkała na terenie obecnej Polski w czasach bardzo chłodnego wahnięcia klimatycznego pod sam koniec epoki lodowcowej. Byli to łowcy podążający za stadami reniferów.
Po nich pojawili się w tym miejscu w mezolicie przedstawiciele kultury komornickiej, po których również pozostały charakterystyczne wyroby krzemienne. Następnie w omawiane miejsce trafili przedstawiciele kultury mierzanowickiej z wczesnej epoki brązu. W tym okresie, jak sama nazwa wskazuje, ludzie opanowali już umiejętność wytapiania przedmiotów z brązu.
Społeczności mierzanowickie zamieszkiwały górne i środkowe dorzecze Wisły. W Jawiszowicach pozostała po nich ceramika i zabytki krzemienne, w tym charakterystyczny grocik z krzemienia czekoladowego. Do tej pory w Jawiszowicach stan. 6 znaleziono ok. 190 artefaktów krzemiennych i ok. 40 fragmentów naczyń ceramicznych. Najmłodszym zabytkiem z tego stanowiska jest moneta austro-węgierska z końca XIX wieku. Na tym stanowisku odsłonięto także ciekawą podłużną konstrukcję drewnianą, być może obudowę młynówki, prowadzącą w kierunku Wisły.
Bardzo ciekawa jest obecność w Jawiszowicach krzemienia czekoladowego, który musiał tutaj trafić w drodze importu. Ten surowiec występuje w Górach Świętokrzyskich, ale w ostatnich latach odkryto jego złoża również na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (oprócz Gór Świętokrzyskich znamy jego pradziejowe kopalnie w Dolinie Udorki w powiecie olkuskim).
„Warto podkreślić, że gdyby nie czujność oraz naukowa intuicja kierownika nadzoru archeologicznego oraz jego zespołu, nigdy nie doszłoby do odkrycia stanowisk w Jawiszowicach” – stwierdza rzecznik.
Dzięki uważności archeologów udało się wychwycić występowanie bardzo drobnych artefaktów krzemiennych na powierzchni gruntu, gdzie pracował ciężki sprzęt budowlany, co przy inwestycjach na szeroką skalę, takich jak ta, należy do rzadkości.
Stanowiska w Jawiszowicach są jednymi z pierwszych pradziejowych stanowisk w gminie Brzeszcze (dotąd znane było tylko 1 stanowisko – punkt osadniczy w Jawiszowicach przy granicy z Dankowicami, na który natrafiono w badaniach powierzchniowych z lat 80-tych).
„Wcześniej o pradziejach tego rejonu nie wiedzieliśmy prawie nic. Dotąd sądziliśmy, że południowy odcinek pogranicza śląsko-małopolskiego jest ubogi pod względem archeologicznym. Dzięki badaniom wykopaliskowym dowiedzieliśmy się (i wciąż się dowiadujemy), że te tereny były chętnie odwiedzane przez dawne społeczności i to już od paleolitu. Archeologom udało się odtworzyć zapomniane dzieje tego miejsca, dowodząc jednocześnie, że wciąż można natrafić na ciekawe stanowiska archeologiczne tam gdzie wcześniej się ich nie spodziewaliśmy” – dodaje rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków