Nie spodobała mu się policyjna kontrola. Będzie proces

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   19 grudnia 2016 19:45
Udostępnij

Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej samochód osobowy. Po chwili musieli podjąć interwencję nie wobec kierowcy, ale pasażera.

Brzeszczańscy mundurowi patrolowali nocą Zasole i okolice. Na ulicy Łęckiej dostrzegli samochód, w którym tylko jedno przednie światło oświetlało drogę. Postanowili go skontrolować. Jadąc za nie w pełni sprawnym pojazdem włączyli sygnał świetlny. Pojazd natychmiast się zatrzymał.

Renaulta prowadziła mieszkanka powiatu żywieckiego. Policjanci poinformowali ją o usterce, której prawdopodobnie nie była świadoma. Jednak fakt policyjnej kontroli wyraźnie nie spodobał się cuchnącemu alkoholem jednemu z pasażerów kobiety.

40-letni mężczyzna najpierw zbluzgał funkcjonariuszy, używając dosadnych wulgaryzmów, a następnie wziął się za rękoczyny. Tym samym znieważył i naruszył nietykalność cielesną brzeszczańskich policjantów.

Pasażer nie pojechał w dalszą podróż. Trafił do komisariatu, gdzie musiał się poddać badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Wydmuchał w alkomat prawie dwa promile. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Za jedno przestępstwo grozi mu kara do roku, a za drugie, do trzech lat więzienia.