Nie ma rządowego wsparcia dla budowy żłobka i przedszkola

Redakcja eFO  |   Fakty  |   19 września 2022 13:35
Udostępnij

Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia, kolejny raz postawił przy wyjeździe i wyjeździe z miasta czarne banery.

Włodarz miasta w rozmowie, której treść znalazła się na stronie internetowej Urzędu Miasta Oświęcimia tłumaczy motywy swojego działania. Rozmowę przytaczamy zachowując oryginalną pisownię

Panie Prezydencie rozpoczął Pan akcję informacyjną dotyczącą braku dofinansowania przez rząd Prawa i Sprawiedliwości i premiera Morawieckiego budowy żłobka i przedszkola w Oświęcimiu. Dlaczego?

O dofinansowanie tego zadania z różnych programów rządowych staraliśmy się czterokrotnie. Uważam to za wielki skandal, że miasto Oświęcim nie dostało na ten projekt pieniędzy. Jednak zanim odpowiem na to pytanie skupię się na ogólnych uwarunkowaniach, w których obecnie znajdują się samorządy. Następuje pełzająca centralizacja państwa, która przejawia się po pierwsze w osłabieniu roli samorządów i polega na podejmowaniu za nie decyzji przez władze centralne. Po drugie następuje proces ograniczania możliwości finansowych samorządów. Tworzone są przepisy, które zmniejszają dochody, a ewentualne ich zwiększenie następuje w wyniku odgórnych decyzji władz centralnych w postaci różnego rodzaju programów rządowych. W ostatnim czasie zwanych przez rządzących „Polskim Ładem”.

A w jaki sposób dotyka to miasto Oświęcim?

To są fakty. W wyniku zmian przepisów podatkowych do naszego budżetu wpłynęło w tym roku mniej o około 14 mln zł niż w roku ubiegłym. To są nasze pieniądze, które niestety rząd zatrzymał dla siebie i nie przekazał do naszego budżetu. To jest ogromna kwota, prawie 10 proc. naszych dochodów własnych. Z drugiej strony rząd przeznaczył dla Oświęcimia w programach inwestycyjnych w 2022 roku zaledwie 3 mln zł. Tak więc pozbawiono nas prawie 11 mln zł.

To już kolejny raz jak Oświęcim zostaje pozbawiony 11 mln zł, pamiętam jak w zeszłym roku miasto straciło z tytułu wadliwych przepisów podatkowych podobną kwotę.

To prawda. Oczywiście te ogromne pieniądze moglibyśmy wydać na rozwój miasta. Mamy dziś duże problemy finansowe wynikające ze wzrostu kosztów energii elektrycznej, gazu, innych usług czy oczekiwań płacowych pracowników. Inflacja dotyka nie tylko zwykłych ludzi czy firm, ale także samorządów. To tak jakby w domu nagle mieć mniej pieniędzy, a wydatki mieć większe. Musimy oszczędzać, rezygnować z wielu rzeczy. Podobnie, jak w naszych rodzinach, jest w samorządzie.

Wspomniał Pan, że pieniądze są dzielone przez władze centralne w sposób odgórny. Na czym to polega?

I tutaj dochodzimy do sedna mechanizmu funkcjonowania obecnego państwa, państwa rządzonego przez Prawo i Sprawiedliwość. Gdzie wydaje się dziesiątki miliardów złotych bez kontroli parlamentu, bez jakichkolwiek zasad, chyba że jest nią przynależność partyjna do PiS. Gdzie jakaś egzekutywa partyjna PiS decyduje o podziale pieniędzy. Gorzka rzeczywistość jest taka, że to lokalni posłowie PiS, czego sami nie kryją, mają decydujący wpływ na podział pieniędzy. Choć nie mają do tego żadnych kompetencji i uprawnień. To nie wartość merytoryczna zadania się liczy, ale kolesiostwo i klientelizm.

Czy są na to przykłady?

Konkretnie przykłady mamy w Małopolsce Zachodniej. Oświęcim z dodatkowych programów rządowych, do których składał wnioski, było ich dotychczas sześć, otrzymał na lata 2020 – 2024 14 mln zł. Myślenice, w których burmistrzem jest były poseł PiS 84 mln zł. Wadowice, których burmistrzem jest członek PiS 58 mln zł, a Olkusz, w którym mieszka obecny wojewoda małopolski 75 mln zł. To pokazuje, jak PiS wspiera swoich i lojalne względem siebie gminy. Mamy państwo partyjne i oparte o kumoterstwo. Dostają Ci, którzy ich popierają. To nie jest zdrowe państwo. Zresztą widzimy to w wielu innych obszarach naszego życia.

W jaki sposób kwestia ta dotyczy budowy żłobka i przedszkola w Oświęcimiu?

Wydawało się nam rzeczą oczywistą i naturalną, że rząd który ma na sztandarach politykę prorodzinną będzie wspierał budowę kompleksu żłobka dla 96 dzieci i przedszkola dla 100 dzieci na Starych Stawach. Mieliśmy stosowny projekt i pozwolenie na jego budowę. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy otrzymaliśmy odmowę dofinansowania tego projektu. Sytuacja powtórzyła się jeszcze trzykrotnie, chociaż inne gminy otrzymywały dofinansowanie na takie projekty. Przykładowo Raba Wyżna dostała 9 mln zł na budowę przedszkola, Chrzanów otrzymał 15 mln zł, też między innymi, na takie zadanie. Nasz wniosek opiewał na przeszło 12 mln zł.

Rozumiem, że czuje się Pan rozgoryczony tą sytuacją.

Po pierwsze ta decyzja rządu PiS oraz premiera Morawieckiego, a także posłów PiS szkodzi przede wszystkim mieszkańcom naszego miasta, szczególne młodym rodzinom z dziećmi, które czekają na żłobek i przedszkole. Po drugie, o czym już mówiłem, świadczy o hipokryzji ludzi z PiS. Jedno mają w hasłach, a robią zupełnie co innego. Ponadto obnaża również słabość lokalnych struktur PiS, radnych z tego ugrupowania, którzy nie są w stanie przekonać swoich liderów o konieczności dofinansowania takich zadań. Bardziej im przyświeca obsesja i nienawiść do mojej osoby niż korzyści dla miasta i jego mieszkańców.

Ostre stwierdzenia.

Ale prawdziwe.

Panie prezydencie, co dalej z budową żłobka i przedszkola na Starych Stawach?

Pomimo braku dofinansowania przez rząd PiS i premiera Morawieckiego budowy żłobka i przedszkola w Oświęcimiu będziemy to zadanie chcieli zrealizować. Pewnie będziemy musieli zaciągnąć na to kredyt. Potrzeba tej inwestycji wynika z faktu, że w grudniu tego roku kończy się nam ważność pozwolenia na budowę na to zadanie. Uważam, że budowa żłobka i przedszkola na Starych Stawach jest niezbędna. Dzielnica ta rozwija się najszybciej, jeżeli chodzi o budownictwo mieszkaniowe w Oświęcimiu. Powstają nowe budynki Oświęcimskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, są prywatne inwestycje deweloperskie, powstają nowe domy prywatne. Zakładamy, że w najbliższych latach powstanie tu kilkaset nowych mieszkań. Budowa żłobka i przedszkola jest jak najbardziej ważna i uzasadniona. Tworzymy warunki pod rozwój budownictwa i jednocześnie myślimy o usługach publicznych, budowie żłobka i przedszkola. Sprzyjamy młodym rodzicom, umożliwiamy podjęcie pracy i jednocześnie zapewniamy opiekę nad dziećmi.

Kiedy więc ruszy budowa?

Jesteśmy na etapie przetargu. Liczę, że jeżeli wszystko się dobrze ułoży to prace powinny się rozpocząć w tym roku, a we wrześniu 2024 roku pierwsze dzieci będą mogły skorzystać z oferty publicznego żłobka i przedszkola na Starych Stawach przy ul. Ceglanej. Obiecałem w ostatniej kampanii samorządowej, że wybudujemy taki obiekt na Starych Stawach i wierzę, że mimo niechęci rządu PiS i premiera Morawieckiego, który odrzucił nasze wnioski, ten ważny projekt dla Oświęcimia zrealizujemy.

 

Najnowsze realizacje wideo