Młoda kobieta zatruła się tlenkiem węgla w łazience

Czujnik czadu powiadomi dźwiękiem o nieodpowiednim stężeniu tego gazu w pomieszczeniu. Fot. Paweł Wodniak
18-latka trafiła do szpitala po tym, jak zasłabła po wyjściu z łazienki w domu, w którym mieszka. Za zdarzenie odpowiedzialny jest tlenek węgla.
Do incydentu doszło w Brzeszczach. Gdy nastolatka wyszła z łazienki, w której funkcjonuje piecyk gazowy, i poczuła się źle, rodzina wezwała pomoc. Do domu chwilę później przybyły służby ratunkowe.
Strażacy zbadali poziom tlenku węgla w pomieszczeniach mieszkalnych. Wynosił 200 ppm (parts per milion – cząstek na milion – przyp. red.). Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyjmuje, że dopuszczalne, niezagrażające życiu stężenie tlenku węgla w pomieszczeniu wynosi 35 ppm.
Przytomną 18-latkę zespół ratownictwa medycznego (ZRM) przewiózł do Szpitala Powiatowego. Strażacy nakazali domownikom przewietrzenie pomieszczeń i pozwolili pozostać im w domu.
Przed zatruciem tlenkiem węgla chroni czujnik czadu. Kosztuje kilkadziesiąt złotych. warto wyposażyć w to urządzenie nie tylko swój dom lub mieszkanie, ale też kupić je krewnym seniorom. Przypominamy, że czad jest gazem bezwonnym.
Służby ostrzegają
Objawami zatrucia tlenkiem węgla są: ból głowy, uczucie zmęczenia, nudności, bardzo złe samopoczucie, podwyższone tętno, wymioty, trudności z oddychaniem, duszności, zaburzenia orientacji i równowagi, zaburzenia rytmu serca, drgawki, utrata przytomności. W takiej sytuacji należy natychmiast zapewnić dopływ świeżego powietrza do pomieszczenia, ewakuować osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce i wezwać zadzwonić po pomoc pod numer alarmowy 112. Jeśli osoba poszkodowana nie oddycha, konieczne jest przeprowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechową (RKO).