polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Ratownicy mieli w Brzeszczach utrudnione zadanie, bo nieodpowiedzialni kierowcy zablokowali przejazd karetce pogotowia. Fot. Policja
Ratownicy medyczni wyruszyli ambulansem na ulicę Łokietka w trybie pilnym, czyli na sygnałach. Nie mogli jednak podjechać karetką przed blok, by być na miejscu jak najszybciej, bo dojazd blokowały dwa samochody osobowe.
„Pozostawili karetkę przed innym blokiem, zabrali nosze i niezbędny sprzęt medyczny, po czym poszli do seniorki. W międzyczasie wezwali policję” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Po chwili na ulicy Łokietka byli dzielnicowi z Komisariatu Policji w Brzeszczach. Policjanci pomogli ratownikom przetransportować pacjentkę do ambulansu, który pojechał do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu.
Mundurowi spisali numery rejestracyjne opla i dacii, które blokowały przejazd. Ich kierowcy wkrótce mogą spodziewać się wezwania do komisariatu. Mandat za to wykroczenie może wynieść nawet 1200 złotych.
„Za parkowanie w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz, grozi grzywna, odholowanie pojazdu na własny koszt lub mandat karny. W przypadku pożaru kierowca może zostać również pociągnięty do odpowiedzialności za utrudnianie prowadzenia działań ratowniczych, co zagrożone jest karą aresztu i grzywny” – wylicza Małgorzata Jurecka.
Bezmyślność przy parkowaniu wskazuje również na brak zrozumienia dla działania służb ratunkowych.
„Ratownicy medyczni, strażacy i policjanci na miejsce interwencji zabierają sprzęt służbowy, ponieważ nigdy nie wiedzą jakiej pomocy będzie wymagała osoba, do której idą. Niejednokrotnie mają do pokonania kilka pięter. A przecież docierając na miejsce muszą mieć siłę aby natychmiast przystąpić do działania. Pamiętajmy, że wydłużony czas podjęcia interwencji, może zadecydować o ludzkim życiu” – apeluje policjantka.