polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Ostrzegamy naszych czytelników, by z wielką ostrożnością podchodzili do tego typu wiadomości. Screen Paweł Wodniak
Dzisiaj o godzinie 9.07 na adres redakcja@faktyoswiecim.pl przyszedł e-mail, w którym jako nadawca widniał DHL Parcel, czyli znana na całym świecie firma kurierska.
Z wiadomości wynikało, że 24 lutego zamówiliśmy przesyłkę o wartości 537,70 zł i taką kwotę mamy wpłacić. Fakturę VAT z wszystkimi danymi do wpłaty należało pobrać, klikając w link, widniejący w e-mailu.
Natychmiast zaświeciła się nam czerwona lampka. Po pierwsze, niczego na taką kwotę w Faktach Oświęcim nie zamawialiśmy. A po drugie, choć jako nazwa nadawcy wyświetlał się DHL Parcel, to jednak adres, z którego nadeszła wiadomość, z firma kurierską nie miał nic wspólnego.
DHL we wszystkich swoich adresach e-mailowych po znaku @ ma nazwę domeny, czyli dhl.com Tymczasem dzisiejszą pocztę ktoś wysłał z adresu biuro_37525@tlen.pl
Oczywiście nie kliknęliśmy w link podany przez, co do tego nie mamy wątpliwości, oszusta. Mogłoby to bowiem uruchomić wirus, który zainfekowałby komputer, powodując, na przykład, utratę danych.
Skontaktowaliśmy się z natychmiast z Magdaleną Bugajło, rzecznikiem prasowym i dyrektorem ds. komunikacji i PR DHL Parcel Polska. Przesłaliśmy jej otrzymany e-mail. Potwierdziła nam, że to nie firma, którą reprezentuje, wysłała tę wiadomość i jej podobne.
„Ktoś bezprawnie używa nazwy naszej firmy i naszych danych adresowych” – poinformowała nas pani Magdalena.
Jednocześnie przyznała, że uzyskane od Faktów Oświęcim trafiły już do odpowiedniego działu firmy, odpowiadającego za obsługę sieci i systemów komputerowych. Poradziła także, by tego typu wiadomości natychmiast usuwać ze skrzynek pocztowych i, broń Boże, nie klikać w zawarte w nich linki.
„Niestety DHL Parcel Polska nie ma możliwości powstrzymania rozpowszechniania tych e-maili, ponieważ nie pochodzą one z naszej sieci. Przepraszam jednak za niedogodności.
Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy jedynym odbiorcą fałszywej wiadomości. Apelujemy do wszystkich osób, które otrzymają podobną korespondencję, by zastosowały się do rad Magdaleny Bugajło i usuwały taką pocztę, nie klikając w żadne linki.