Czad znów atakuje. Sześć osób w szpitalu

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   14 lutego 2021 14:11
Udostępnij

Cztery osoby z Brzeszcz i dwie z Poręby Wielkiej z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla trafiły do szpitala. Oba wydarzenia dzieliło zaledwie osiem godzin.

Wczoraj wieczorem w jednym z mieszkań w Brzeszczach kąpiel brał 11-letni chłopiec. Korzystał z łazienki, w której znajduje się piecyk gazowy. Chłopiec zasłabł, jednak bardzo szybko dostrzegł to jego ojciec, który wyniósł syna z łazienki. Rodzice wraz z dzieckiem i jego babcią opuścili mieszkanie, a następnie wezwali służby ratunkowe.

Ratownicy medyczni przewieźli do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu całą czteroosobową rodzinę, którą lekarze poddali badaniom.

Wezwani dziś rano do domu w Porębie Wielkiej służby musiały użyć siły, by otworzyć drzwi. Lokatorzy słyszeli pukanie, ale przez zatrucie czadem nie mogli się ruszać.

Ratownicy medyczni, strażacy i policjanci po wejściu do domu znaleźli leżącego na podłodze 53-latka i jego 73-letnią matkę, znajdującą się w łóżku. Pomoc dla domowników przyszła dosłownie w ostatniej chwili. I w tym przypadku mieszkańcy trafili na badania do oświęcimskiego szpitala.

„W okresie grzewczym, w domach, w których urządzenia grzewcze czy przewody wentylacyjne są źle użytkowane, wzrasta ryzyko śmiertelnego zatrucia czadem. Warto sprawdzić drożność wentylacji i wyposażyć mieszkanie w czujnik tlenku węgla. Przypominamy, że jest on gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają, natomiast czujnik wykryje nawet niewielkie stężenie tlenku węgla i natychmiast zasygnalizuje to alarmem” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .