Cyrki z cyrkiem

Marcin Cichowski  |   Fakty  |   21 czerwca 2017 18:02
Udostępnij

Do powiatu oświęcimskiego przyjeżdża cyrk. Stolica powiatu go nie przyjęła, mając na uwadze dobro zwierząt. Cyrk zaprosiły Kęty.

Widowisku uczestniczą nie tylko artyści, ale też tresowane zwierzęta. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt Animals już w zeszłym roku zwróciło się do władz Oświęcimia, by zabroniły przedstawień cyrkowych ze zwierzętami. Samorząd Oświęcimia przychylił się do tego wniosku. Zdania wśród czytelników Faktów Oświęcim były podzielone, a dyskusja burzliwa.

Ostatecznie cyrki wykorzystujące zwierzęta, które niewątpliwie męczą się w tych instytucjach rozrywkowych, nie mają czego szukać w Oświęcimiu. Inne miejscowości jednak nie poszły śladem stolicy powiatu. Jeden z cyrków przyjeżdża w najbliższym czasie do Kęt.

Krzysztof Klęczar, burmistrz Kęt, odpowiadając na zarzut mieszkanki przeciwnej tresurze, odpowiada na Facebooku, że nikt przecież nikomu do cyrku iść nie karze.

 

Przeczytaj również:

„Nie” dla cyrków ze zwierzętami

 

Cyrki z cyrkami. Sąd wydał orzeczenie

 

Cyrk z cyrkami – co miasto na orzeczenie sądu?