CHEŁMEK. Dachowanie na Oświęcimskiej

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   10 marca 2015 10:27
Udostępnij

Dwie osoby odniosły obrażenia w wypadku drogowym na ulicy Oświęcimskiej. We wtorek około godziny 9 ford mondeo uderzył w drzewo, zjechał z drogi i dachował.

Do wypadku wezwano ratowników medycznych z pogotowia ratunkowego, ochotniczą i zawodową straż pożarną oraz policję.

Ulica Oświęcimska w chwili publikacji tej informacji była nieprzejezdna.

Na razie nie znamy wstępnych przyczyn tego zdarzenia. Więcej informacji podamy wkrótce.

Komentarze
  • 10 marca 2015 14:51

    xxx

    Jak można dachować na prostej drodze? Mistrz kierownicy. Dojrzały facet a zero rozumu.

  • 10 marca 2015 18:23

    Ed

    Jak nie znacie szczegółów to lepiej nie komentujcie….. mężczyzna zasłabł, miał problemy z sercem……….

  • 10 marca 2015 22:57

    marek7689

    pierwszy komentarz to napisał debil istny debil

  • 12 marca 2015 03:21

    zszokowana

    Kto pracuje jako ratownicy medyczni ratujący życie w pierwszej kolejności?
    Jakie maja doświadczenie medyczne? Po zgłoszeniu zasłabnięcia na nr 112 i odpowiedzi na dość sporą „ankietę” przyjechała po jakimś czasie ekipa ratownicza. Pani uważająca sie jako dowodzącą ostentacyjnie zamknęła pomieszczenie w którym przebywała chora na terenie zakładu pracy nie pozwalając wejść nikomu do wewnątrz. Na późniejsze zapytania w sposób opryskliwy nie raczyła dopuścić do jakichkolwiek pytań i odpowiedzi. Pacjentkę półprzytomną zabrano do karetki po czym po krótkim czasie przyprowadzono do miejsca wydarzenia. Żadnych wyjaśnień, Totalny brak taktu i kultur tej pani połączony z tzw. „pyskówką”. Zero informacji prócz wręczonego świstku z badań podstawowych. Kobieta/ratowniczka , zniecierpliwiona na jakiegośkolwiek zadawane , konkretne i logiczne pytania podniesionym głosem nie dopuściła nikogo do głosu wykazując pośpiech oraz brak cierpliwości i szacunku . Jestem zażenowana i zszokowana taką sytuacją.
    Zdarzenie wydarzyło się w miejscu pracy. Będę jako pracodawca żądać wyjaśnienia tej drastycznej sytuacji. Tego typu znieczulicy nie można tolerować w naszym mieście. Nie wiem, co wydarzyło się w ambulansie, ale wystraszona, młoda, kobieta zrezygnowała z przewiezienia do szpitala. A moim zdaniem powinna poddać sie specjalistycznym badaniom. widząc jednak poczytania tej Pani Ratownik wszyscy przeżylilismy sssszzzooookkkk.

  • 12 marca 2015 03:36

    zszokowana

    Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta
    Każdy pacjent ma prawo aby w trakcie udzielania mu świadczeń zdrowotnych towarzyszyła mu osoba bliska (czyli niekoniecznie ktoś z rodziny).
    Pacjentka nie odmówiła tejże obecności a jednak bezpardonowo , natychmiast zamknięto drzwi od pomieszczenia służbowego zakładu pracy zakazując wejścia osobie kompetentnej (przełożonej pracownicy). Uważam tego typu zachowanie za karygodne mając w zamiarze wyjaśnienie całej, zaistniałej sytuacji.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.