Animalsi i policja o myciu psa na myjni samochodowej

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   29 maja 2023 13:35
Udostępnij

Przejaw głupoty czy skrajny sadyzm – zastanawia się szefowa oświęcimskich Animalsów po obejrzeniu oburzającego filmu.

O zdarzeniu informowaliśmy na łamach Faktów Oświęcim w niedzielę w informacji pod tytułem „Debil mył psa na myjni samochodowej”.

Poprosiliśmy o komentarz Paulinę Wądrzyk, szefową oświęcimskiego oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt (OTOZ) Animals.

„Jest to oburzające. Nie spodziewałam się, jak bardzo bezmyślni mogą być ludzie. Nawet dziecko wie, jaką krzywdę może zrobić tak silny strumień wody. Człowiek kąpiąc psa w domu zastanawia się jakiego szamponu użyć, aby czworonoga nie uczulić i nie wywołać świądu skory, nie nalać mu wody do uszu czy oczu. A tu użyto ciężkiej chemii nie przeznaczonej do kontaktu ze skora. Zastanawia mnie czy to przejaw głupoty czy skrajny sadyzm” – mówi Paulina Wądrzyk.

Aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu informuje, że policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawców i wyjaśnienia wszelkich okoliczności tego zdarzenia.

„Według naszego osądu doszło do znęcania się nad zwierzęciem i OTOZ Animals wraz z prawnikiem mecenas Mają Kozik będzie w tej sprawie występować jako oskarżyciel posiłkowy reprezentując pokrzywdzonego” – dodaje Paulina Wądrzyk.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do pięciu lat więzienia.