polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
W akcji ratowniczej uczestniczyli m.in. policjanci z Komisariatu Policji w Brzeszczach. Fot. Policja
Ulicą Olszyny jechał prywatnym samochodem policjant z drogówki Miejskiej Komendy Policji w Bielsku-Białej. Zobaczył wypadek i natychmiast ruszył z pomocą.
Widząc, że poszkodowany jest nieprzytomny, zadzwonił pod numer alarmowy 112. Po chwili na miejscu pojawił się ratownik Zintegrowanej Służby Ratowniczej (ZSR), który także przejeżdżał tą ulicą. Po nim na ratunek przybyli policjanci z Komisariatu Policji w Brzeszczach i strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Jawiszowicach.
„Ratownik medyczny monitorujący stan zdrowia nieprzytomnego mężczyzny w pewnej chwili dostrzegł, że traci on funkcje życiowe, więc natychmiast rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową. Prowadził ją na zmianę z bielskim policjantem, funkcjonariuszami z Brzeszcz i strażakami” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Gdy 68-latek odzyskał funkcje życiowe, ratownicy z zespołu ratownictwa medycznego (ZRM) przewieźli go na leczenie do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu.
Nagłe zatrzymanie krążenia (NZK) to stan zagrażający życiu. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem jest szybka interwencja osób postronnych oraz wezwanie służb ratunkowych. Jeśli nie ma kontaktu z osobą, trzeba udrożnić jej drogi oddechowe. Ułożyć poszkodowanego na plecach i odchylić głowę do tyłu, jednocześnie wysuwając żuchwę. Następnie należy ocenić, czy osoba oddycha. Najlepiej przyłożyć ucho do twarzy nieprzytomnej osoby i przez około 10 sekund sprawdzać, czy jest oddech lub obserwować, czy klatka piersiowa się porusza.
Aby prawidłowo wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową, należy klęknąć przy osobie poszkodowanej i rytmicznie uciskać jej klatkę piersiową. Po 30 uciskach, powinno się wykonać dwa oddechy ratownicze metodą usta-usta lub usta-nos.