polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Mieszkanka Bielan ubiegłego roku rozpoczęła leczenie komplementarne, polegające na łączeniu medycyny szkolnej z naturalna w Niemczech, ponieważ w Polsce nie było szans na wygranie z chorobą. Leczenie do sierpnia było bardzo skuteczne. Zebrane przez ten rok fundusze pomogły w jego opłaceniu.
„Dziękuję wszystkim darczyńcą, dzięki wam mogłam w dużym stopniu pokonać chorobę, która niestety znów mnie atakuje” – mówi Faktom Oświęcim Agata Wojtala.
W momencie rozpoczęcia leczenia w Niemczech stan Agaty był ciężki, nieoperacyjny. Dzięki leczeniu w listopadzie mogła poddać się laparoskopowemu usunięciu jajników, aby rak ich nie zaatakował. Przez cały czas wyniki były coraz lepsze, nowotwór się zdecydowanie zmniejszał, zniknęły guzy z węzłów chłonnych i zmniejszyły się piersi.
Niestety sierpień okazał się trudnym miesiącem, ponieważ port naczyniowy, który kobieta miała założony okazał się zainfekowany.
„Myśleliśmy, że przez to markery nowotworowe – zwane inaczej znacznikami nowotworowymi, to specyficzne substancje, których obecność lub podwyższony poziom w organizmie sugeruje chorobę zaczęły się podwyższać. Jednak po usunięciu portu i leczeniu antybiotykami okazało się, że inne wskaźniki spadły, natomiast marker rośnie” – relacjonuje Agata Wojtata, 49-letnia mieszkanka Bielan.
Aby nadal móc się leczyć, założyła drugi port, który niestety również okazał się zainfekowany. Ze względu na to, że nie udało mi się w Polsce wykonać potrzebnych badań z krwi, pojechała do Niemiec.
Agata i jej rodzina nie jest w stanie samodzielnie opłacić tego leczenia. Potrzebuje wsparcia, 100 tysięcy złotych pozwoli jej pokryć większość kosztów.
„Bardzo Was o to wsparcie proszę. Prosimy wszyscy. Ja i moja rodzina. Za każdy najmniejszy gest będziemy Wam bardzo wdzięczni” – apeluje chora. „Od lutego nie wyjeżdżałam do Niemiec, ponieważ leczenie dobrze szło i pani doktor uznała, że nie jest to konieczne, że wystarczą moje co miesięczne wizyty w klinice pod Poznaniem, gdzie raz w miesiącu przyjeżdża pani doktor na konsultacje” – mówi dalej Agata.
„Bardzo Was o to wsparcie proszę. Prosimy wszyscy. Ja i moja rodzina. Za każdy najmniejszy gest będziemy Wam bardzo wdzięczni” – apeluje chora.
„Od lutego nie wyjeżdżałam do Niemiec, ponieważ leczenie dobrze szło i pani doktor uznała, że nie jest to konieczne, że wystarczą moje co miesięczne wizyty w klinice pod Poznaniem, gdzie raz w miesiącu przyjeżdża pani doktor na konsultacje” – mówi dalej Agata.
W Niemczech lekarze wykonali mieszkance Bielan szereg potrzebnych badań, a także usunęli zainfekowany port oraz wykonali tomografię komputerową całego ciała za jednym razem. Wyjazd do Niemiec postawił ją na nogi, ponieważ ostatnie tygodnie z bakteria, gdzie nie wiedziałam o jej istnieniu bardzo dały mi w kość – począwszy od bardzo wysokiej gorączki (doszło do 41 stopni) oraz mocnych drgawek połączonych z utratą świadomości.
„Dzięki wykonanym tam zabiegom leczniczym i podaniu odpowiedniego antybiotyku wróciłam do sił. Jednak wyniki badań z tomografu są niestety nie fajne, ponieważ rak znowu ruszył. Dobrą wiadomością jest to, że nie zaatakował nowych miejsc, ale stare guzy się obudziły” – tłumaczy Agata.
Miała nadzieję, że koniec tego roku, będzie tylko doleczaniem choroby, ponieważ wyniki do lipca na to wskazywały. Niestety – została zmuszona do ponownej walki o życie. Wraz ze swoją rodziną ponownie proszą o pomoc i wsparcie.
Agacie Wojtali można pomów wpłacając pieniądze przez portal allages.pl lub dokonać tradycyjnego przelewu:
oraz z zagranicy bezpośrednio na konto: SWIFT: PPABPLPK IBAN: PL68160014621819184490000001