polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fonoholizm potrafi zniszczyć relacje pomiędzy dziećmi i rodzicami. Fot. Policja
Zaginięcie pierwszej dziewczynki policji zgłosiła matka. Poinformowała, że córka, z którą od roku ma problemy wychowawcze, nie wróciła do domu. Telefon 11-latki milczał, prawdopodobnie się rozładował.
„Na podstawie informacji podanych przez matkę policjanci zaczęli skrupulatnie sprawdzać adresy znajomych, u których nieletnia mogła przebywać. Oczywiście początkowo koleżanki i koledzy zaginionej i ich rodzice zgodnie twierdzili, że nie mają żadnej wiedzy na temat miejsca pobytu uciekinierki. Dociekliwość oraz spostrzegawczość policjantów doprowadziła do uzyskania informacji, że nieletnia noc spędziła na strychu jednego bloku na osiedlu Stare Stawy w Oświęcimiu” – informuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Funkcjonariusze przeszukali strych i nikogo nie znaleźli. Jednak w rozmowie z mieszkańcami ustalili, że opisywana uciekinierka rankiem wychodziła z bloku. Policjanci sprawdzali kolejne adresy. W piwnicy jednego z bloków odnaleźli 11-latkę.
Dziewczynka powiedziała policjantom, że jej zdaniem nic takiego się nie stało. Przyznała, że nie zamierzała wracać do domu przez dwa dni, bo mama dała jej szlaban na wyjścia z domu i spotkania ze znajomymi.
Druga z 11-latek zniknęła z domu w nocy. Policjantów powiadomił ojciec, który rano zorientował się, że córki nie ma w mieszkaniu. Nie mógł się z nią skontaktować, bo dziewczynka nie ma telefonu. Mężczyzna nie wiedział nic na temat jej znajomych lub miejsc, w których mogłaby przebywać.
„Policjanci natychmiast podjęli czynności mające na celu odnalezienie nieletniej. W ciągu kilku godzin przeprowadzili szereg ustaleń oraz rozmów z nieletnimi, w wyniku których ustalili adres 12-latka, z którym nieletnia była widziana w ostatnim czasie” – opowiada Małgorzata Jurecka.
Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres. Drzwi mieszkania otworzyła matka chłopca, która przyznała, że jego koleżanka jest u nich.
Materiały dotyczące ucieczek 11-latek trafiły do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Oświęcimiu. Sąd podejmie decyzje w sprawie dalszych losów uciekinierek oraz w kwestii wsparcia rodziców w procesie wychowania.
„Apelujemy do rodziców, aby zwrócili większą uwagę na to w jaki sposób, gdzie i z kim spędzają czas wolny ich pociechy. Prawidłowa opieka i wychowanie od najmłodszych lat wiąże się ze spędzaniem czasu z dzieckiem, wsparciu go i wspólnym rozwiązywaniu problemów, co tworzy wyjątkową więź pomiędzy rodzicem i dzieckiem. Tematykę tę porusza wiele kampanii społecznych. Natomiast barierę w budowaniu prawidłowych relacji rodzinnych stanowi między innymi brak wspólnego spędzania wolnego czasu oraz fonoholizm (nałogowe używanie smartfonów – przyp. red.) dotykający zarówno dorosłych jak i dzieci” – przekonuje policjantka.