Historia jednego relikwiarza – FOTO

Redakcja eFO  |   Kultura i rozrywka  |   27 października 2019 15:12
Udostępnij

Podczas 97. Spotkania przy armacie Michał Kurzeja w kęckim muzeum opowiadał o srebrnym relikwiarzu na głowę świętego Jana Kantego.

Muzeum zorganizowało spotkanie kilka dni po tym, jak w kościele obchodzono liturgiczne wspomnienie patrona miasta. Po przypomnieniu najważniejszych faktów z życia św. Jana Kantego, prelegent zaczął opowiadać o samym relikwiarzu.

Relikwie świętych mają w kościele znaczenie symboliczne

„Głowa wybitnego uczonego uchodziła za coś wyjątkowego. Relikwiarz wykonał w 1695 roku Jan Ceypler, krakowski złotnik. Toczył się wtedy proces kanonizacyjny błogosławionego Jana Kantego. Już sam czas przed ogłoszeniem beatyfikacji przyniósł sporo kontrowersji związanych z postacią Jana z Kęt. Poglądy koncyliarystyczne, które głosił, rzuciły cień na kandydata” –  informuje Łukasz Gieruszczak z muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach.

Uniwersytetowi Krakowski, dążącemu do monopolu w nauczaniu wyższym na terenach Rzeczpospolitej w okresie wczesnonowożytnym, postać Jana była jednak bardzo potrzebna. Uniwersytet domagał się człowieka, symbolu w swojej historii potwierdzającego ten monopol.

Dzieło sztuki

Srebrny pozłacany relikwiarz na głowę Jana Kantego uchodzi za dzieło sztuki. „Puszka” przypomina nawet budowlę zwieńczoną kopułą, zdobioną figurami, reliefami, kamieniami szlachetnymi i półszlachetnymi.

„Fundatorami dzieła byli profesorowie akademii najprawdopodobniej na czele z jej rektorem, Sebastianem Piskorskim” – tłumaczy  informuje Łukasz Gieruszczak.

Relikwiarz na głowę ściśle koresponduje z treścią, jaką przekazują dzieła zebrane w kościele uniwersyteckim czyli kolegiacie św. Anny w Krakowie. Układ reliefów na „puszce” przedstawia bowiem cnoty zawarte w ośmiu błogosławieństwach: ubóstwo duchowne, łaskawość, smutną żałość, pragnienie i łaknienie sprawiedliwości, litościwą dobroć, czystość serca, spokojność i cierpliwość.

„Czaszkę błogosławionego Jana Kantego włożono do „puszki” w 1702 roku, po otrzymaniu wcześniejszej zgody ze Stolicy Apostolskiej i otwarciu trumny ze zwłokami. Relikwiarz do dziś znajduje się w kościele uniwersyteckim, ale czasami jest prezentowany na różnych wystawach” – dodaje  informuje Łukasz Gieruszczak.

Na pewno warto mu się bliżej przyjrzeć