polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Bardzo łatwa w przyrządzeniu i niedroga zupa. Jest mocno sycąca, dlatego z powodzeniem możemy na obiad zaplanować jedno danie.
Podaję ją z grzankami, posiekaną rukolą i oryginalnymi – a co ważne prostymi do zrobienia – chrupiącymi chipsami z parmezanu.
Co potrzeba?
4 średniej wielkości papryki – białej lub żółtej, ½ szt. papryczki chili czerwonej, 2 ząbki czosnku, 3 szklanki wody, 1 łyżka masła, 1 kostka rosołowa, vegeta – do smaku (lub sól), 2 łyżki jogurtu greckiego, 100 g serka topionego.
Dodatki: garść rukoli, tarty parmezan, kilka łyżek grzanek.
Jak przygotować?
Zupa
Paprykę – białą lub żółtą dokładnie myjemy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w grubszą kostkę. Papryczkę chili (pamiętamy by usunąć wszystkie pestki) i czosnek drobno siekamy – dorzucamy do papryki. Zalewamy wodą, dodajemy kostkę rosołową i vegetę, i gotujemy do miękkości (ok. 30 minut).
Całość blendujemy na gładką masę, dodajemy ser topiony, masło i gotujemy na wolnym ogniu, aż składniki się rozpuszczą i całość się zagotuje. Dodajemy 2 łyżki gęstego jogurtu greckiego, mieszamy i zagotowujemy.
Podajemy z grzankami, posiekaną rukolą i chipsami z parmezanu.
Chipsy z parmezanu
Rozgrzewamy patelnię. Kładziemy na niej kawałek papieru do pieczenia. Rozkładamy na nim starty na grubych oczkach ser parmezan – formując kółka – jedna łyżka sera – jedno kółko. Nie robię równych kółek, ponieważ ser po upieczeniu ma fajny, nieregularny kształt. Nakrywamy drugim kawałkiem papieru do pieczenia i przyciskamy lekko nasze placuszki z parmezanu by były płaskie.
Smażymy chwilę, aż spód się zarumieni (2-3 minuty) i przekładamy całość (razem z papierem) na drugą stronę. Po zarumienieniu drugiej strony zdejmujemy z patelni chipsy (razem z papierem), czekamy chwilę aż lekko przestygną.
Odrywamy delikatnie papier z naszych chipsów i gotowe.
Jaka jestem? Energiczna, uśmiechnięta i zadowolona z życia… Agnes. Zaraz po pracy KUCHNIA to drugie miejsce, w którym spędzam najwięcej czasu i oddaję się swojej największej pasji – gotowaniu i pieczeniu. Gotowanie mnie odpręża. Do tego przydaje się moja świetna organizacja pracy, bo im więcej potraw do zrobienia, a mniej czasu – tym większe dla mnie wyzwanie. Mam nadzieję, że moje przepisy będą inspiracją, dla wielu osób, które pokochają gotowanie tak jak ja i za jakiś czas powiedzą – Gotowanie to fajna sprawa! Przepisy pochodzą z różnych źródeł – głównie z rodzinnych zeszytów i od znajomych, są też moje własne inspiracje. Na stronie można znaleźć też przepisy wzorowane na innych - pochodzących z książek czy programów kulinarnych – zawsze są wówczas opatrzone odpowiednią adnotacją. Ich zaletą oprócz tego że są sprawdzone jest prostota wykonania. To co dla mnie liczy się przy gotowaniu i pieczeniu to to, by za długo nie bawić się z jedną potrawą, ale żeby efekt końcowy dał rozkosz naszemu podniebieniu :) Więcej przepisów na stronie www.natalerzuagnes.pl