polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
To ciasto robi się naprawdę ekspresowo. Powstało w sytuacji kryzysowej, kiedy mój mąż był mocno zawiedziony, że w sobotę nie będzie ciasta – bo idę do pracy.
Otworzyłam mój stary zeszyt z przepisami i trafiłam na ten właśnie. 10 minut zajęło mi przygotowanie masy, a w lodówce miałam akurat borówki amerykańskie, które świetnie sprawdziły się jako dodatek. Później tylko pieczenie i gotowe.
Co potrzeba?
300 gram mąki, 250 gram cukru, 130 gram margaryny, 3 jajka, 3 łyżki mleka, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżeczka cukru waniliowego, ok. 500 gram jagód (lub innych owoców) , cukier puder – do posypania
Jak przygotować?
Żółtka oddzielamy od białek. W jednej misce ubijamy białka na sztywną pianę. W drugiej misce ucieramy margarynę z cukrem i cukrem waniliowym, dodajemy żółtka i dokładnie miksujemy. Następnie wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i dodajemy mleko – całość miksujemy.
Na końcu dodajemy ubitą pianę z białek – mieszamy aż masa będzie gładka. Wylewamy do keksówki (lub małej formy kwadratowej) wyłożonej papierem do pieczenia, a na górę wykładamy umyte owoce i lekko wciskamy je do ciasta (lub owoce delikatnie mieszamy razem z ciastem i dopiero wówczas całość przelewamy do keksówki). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni 50 – 60 minut, do „suchego patyczka”. Posypujemy cukrem pudrem.
Jaka jestem? Energiczna, uśmiechnięta i zadowolona z życia… Agnes. Zaraz po pracy KUCHNIA to drugie miejsce, w którym spędzam najwięcej czasu i oddaję się swojej największej pasji – gotowaniu i pieczeniu. Gotowanie mnie odpręża. Do tego przydaje się moja świetna organizacja pracy, bo im więcej potraw do zrobienia, a mniej czasu – tym większe dla mnie wyzwanie. Mam nadzieję, że moje przepisy będą inspiracją, dla wielu osób, które pokochają gotowanie tak jak ja i za jakiś czas powiedzą – Gotowanie to fajna sprawa! Przepisy pochodzą z różnych źródeł – głównie z rodzinnych zeszytów i od znajomych, są też moje własne inspiracje. Na stronie można znaleźć też przepisy wzorowane na innych - pochodzących z książek czy programów kulinarnych – zawsze są wówczas opatrzone odpowiednią adnotacją. Ich zaletą oprócz tego że są sprawdzone jest prostota wykonania. To co dla mnie liczy się przy gotowaniu i pieczeniu to to, by za długo nie bawić się z jedną potrawą, ale żeby efekt końcowy dał rozkosz naszemu podniebieniu :) Więcej przepisów na stronie www.natalerzuagnes.pl