Świnki w kocykach

Agnieszka Bylica  |   Kulinaria  |   7 sierpnia 2016 10:53
Udostępnij

Potrawa o zabawnej nazwie Świnki w kocykach to nic innego, jak po prostu parówki w cieście.

Można przygotować ją z dziećmi. Idealnie sprawdza się jako danie na każdą okazję – dziecięce imprezy, spotkania ze znajomymi lub po prostu na śniadanie czy kolację. Nazwa wywołuje uśmiech na ustach, a smak jest wyborny.

Co potrzeba?

375 gram mąki, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 czubata łyżeczka soli, 40 g żółtego sera, 250 ml mleka, 1 jajko, 3 łyżki oleju, 20 parówek. Do posmarowania 1 jajko i odrobina mleka.

Jak przygotować?

Mąkę i proszek do pieczenia przesypujemy do miski, dodajemy sól i starty ser, delikatnie mieszamy widelcem. Do innego naczynia wlewamy mleko, olej i jajko – całość mieszamy, a następnie łączymy z suchymi składnikami. Zagniatamy. Jeżeli ciasto okaże się za suche lub zbyt wilgotne – dodajemy więcej mleka lub mąki, tak byśmy otrzymali miękkie, nielepiące się ciasto.

Ciasto dzielimy na dwie części. Pierwszą część wałkujemy tak, by ciasto miało kształt prostokąta lub kwadratu. Tniemy na kawałki takiej wielkości, by owijając nim połówkę parówki, wystawała ona lekko z ciasta.

Parówki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy je jajkiem wymieszanym z mlekiem. Świnki w kocykach pieczemy 12-15 min w 220 stopniach, aż będą rumiane. Z przepisu wychodzi 40 sztuk.

Smacznego.

Agnieszka Bylica

Jaka jestem? Energiczna, uśmiechnięta i zadowolona z życia… Agnes. Zaraz po pracy KUCHNIA to drugie miejsce, w którym spędzam najwięcej czasu i oddaję się swojej największej pasji – gotowaniu i pieczeniu. Gotowanie mnie odpręża. Do tego przydaje się moja świetna organizacja pracy, bo im więcej potraw do zrobienia, a mniej czasu – tym większe dla mnie wyzwanie. Mam nadzieję, że moje przepisy będą inspiracją, dla wielu osób, które pokochają gotowanie tak jak ja i za jakiś czas powiedzą – Gotowanie to fajna sprawa! Przepisy pochodzą z różnych źródeł – głównie z rodzinnych zeszytów i od znajomych, są też moje własne inspiracje. Na stronie można znaleźć też przepisy wzorowane na innych - pochodzących z książek czy programów kulinarnych – zawsze są wówczas opatrzone odpowiednią adnotacją. Ich zaletą oprócz tego że są sprawdzone jest prostota wykonania. To co dla mnie liczy się przy gotowaniu i pieczeniu to to, by za długo nie bawić się z jedną potrawą, ale żeby efekt końcowy dał rozkosz naszemu podniebieniu :) Więcej przepisów na stronie www.natalerzuagnes.pl