polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Lacrosse Club SPARTANS OŚWIĘCIM od ubiegłego sezonu jest pod patronatem Faktów Oświęcim. Fot. nadesłane
W Katowicach rozegrano mecz drugiej kolejki Polskiej Ligi Lacrosse Dywizji Wschód, w której gospodarze AZS Legion Katowice podejmował Lacrosse Club Spartans Oświęcim. Mecz zakończył się wynikiem 3:9. Dla katowiczan była to szansa na zdobycie pierwszych punktów w lidze, w której w poprzednim sezonie rzutem na taśmę awans do ekstraklasy wywalczyła drużyna z Łodzi, wyprzedzając nieznacznie Legion. Dla oświęcimian ten mecz także był bardzo ważny, po przegranej z Gromem, chcieli odzyskać dystans do czołówki i zdobyć punkty, żeby liczyć się w walce o Play Off.
Dla obu drużyn najważniejsze było zwycięstwo, nikt nie zamierzał odpuszczać, co obiecywało emocjonujące spotkanie.
Od samego początku spotkania widać było dwie wersje gry. Legion grał bardziej obronny lacrosse nastawiając się na kontrataki i próby strzałów z daleka, natomiast Spartanie przejmując piłkę, przenosili ją pod katowicką bramkę i starali się rozegrać akcję, zmęczyć obrońców i strzelić bramkę po składnej akcji. Taka sytuacja miała miejsce między innymi w 18 minucie, gdy po szybkiej wymianie podań padła druga bramka dla gości. Chwilę później po kolejnej ładnej i szybkiej akcji wpadła trzecia bramka i pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 0:3 dla gości z Oświęcimia.
Druga odsłona znów zaczęła się od szybkich akcji na bramką gospodarzy, ale rozluźnienie oświęcimian sprawiło, że wiele strzałów albo nie trafiało w światło bramki, albo zdarzyły się niecelne podania przez co Legion miał kilka ciekawych akcji pod bramką gości i mógł strzelić bramkę, jednak dobrze broniący bramkarz z Oświęcimia dobrze spisywał się na posterunku.
W połowie kwarty wpadła kolejna bramka dla gości, ale katowiczanie za sprawą nowego nabytku z Wrocławia strzelili kontaktowego gola i pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 1:4 dla gości. Była to kwarta, w której przeważała niedokładność, rozluźnienie i lekki chaos po stronie Spartan. Na pochwałę w obu ekipach zasługują bramkarze którzy, jeśli już strzał leciał w światło bramki, popisywali się pięknymi obronami.
Kolejna część spotkania rozpoczęła się od wygranego FaceOff dla oświęcimian i od razu akcja przeniosła się pod bramkę Legionu. Goście posiadając lekką przewagę nad gospodarzami spokojnie i dokładnie rozgrywali piłkę, ćwiczyli zagrywki, sprawdzali koncentrację katowiczan, co chwila nękali obronę i bramkarza gospodarzy, co przekuli na dwie kolejne bramki. Ta kwarta to już zupełnie inny obraz gry w obu ekipach.
Oświęcimianie bardziej skoncentrowani powrócili do gry z pierwszej odsłony, a Legion zaczął coraz śmielej poczynać sobie na boisku co sprawiło nie lada problemy oświęcimskiej obronie. Jednak znów twarda postawa defensywy i bramkarza z Oświęcimia sprawiły, że po trzeciej kwarcie wynik widniał 1:6 dla LC Spartans Oświęcim.
Ostatnia część spotkania to już spokojniejsza gra obu ekip, co przełożyło się na większą ilość błędów, a co za tym idzie kar, w szczególności dla oświęcimskiej ekipy. To sprawiło, że AZS Legion Katowice coraz bardziej naciskał na Spartan i kolejne akcje gospodarzy kończyły się kąśliwymi strzałami na oświęcimską bramkę. Niedługo jednak po rozpoczęciu ostatniej kwarty meczu w ciągu jednej minuty dwa razy do bramki katowiczan trafił zawodnik z Oświęcimia i już wiadomo było, że mecz wygrają goście. Nie sprawiło to jednak odpuszczenia meczu przez gości i cały czas starali się podnieść rezultat, jednak zmęczenie zaczęło się dawać we znaki, co zaczęli wykorzystywać gospodarze, strzelając kolejne 2 bramki w ciągu trzech minut, wykorzystując dwie przewagi.
Wisienką na torcie była piękna koronkowa akcja w wykonaniu oświęcimian, którą ustalili wynik końcowy na 3:9.
Dla Spartan punkty zdobyli: – Łukasz Wabik #1 – 1G, – Jakub Chwierut #24 – 1G, – Mikołaj Komajda #17 – 1G, – Tomasz Trzewik #26 – 1G, – Michał Bucki #7 – 1G, 1A, – Jakub Klimas #94 – 1A, – Wojciech Byrski #8 – 2A, – Dariusz Czerwik #87 – 2G, – Paweł Żak #33 – 2G, 1A – MVP spotkania.
G – gol, A – asysta
Komentarz Dariusza Czerwika, prezesa zarządu LC Spartans Oświęcim
Mecze pomiędzy Katowicami i Oświęcimiem zawsze mają charakter spotkań przyjaźni. Poza boiskiem często spotykamy się na wspólne treningi, chłopaki ze Śląska zapraszają nas do siebie na wspólne zajęcia, korzystamy z tego jak możemy. My uczymy się od nich, oni od nas, a później to wykorzystujemy w meczach. Katowice w ciągu niewielkiego czasu zrobiły ogromny postęp, m.in. dzięki Błażejowi, który przyniósł z Wrocławia najlepsze trenerskie standardy i wdrożył do Legionu.
Jeśli chodzi o samo spotkanie, to uważam, że było ono na wysokim poziomie. Może i było trochę jednostronne, ale nie był to spacerek. Musieliśmy się liczyć z ich kąśliwymi akcjami i strzałami na naszą bramkę, świetnie wykorzystywali przewagi, skarcili kilka razy nasze błędy. Po kilku takich błędach, musieliśmy się bardziej skoncentrować, żeby jednak nie przegrać tego spotkania i udało się.
Zwarliśmy szeregi, postawiliśmy na dokładność i to zaowocowało takim wynikiem. Nie mniej jednak, Katowice postawiły naprawdę trudne warunki na boisku i osobiście twierdzę, że jeszcze chwila i mogą spokojnie rywalizować z każdą ekipą w PLL. Ja cieszę się z naszego rezultatu, niektórzy przełamali się w strzelaniu bramek, poćwiczyliśmy niektóre zagrywki, staraliśmy się także indywidualnie pokombinować i to zaprocentowało.