Profesor uratował tonącego

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   6 sierpnia 2015 12:42
Udostępnij

We wtorek informowaliśmy o czterech mężczyznach, którzy uratowali nieprzytomnego kierowcę samochodu, który wymagał pomocy kardiologa. Nieco wcześniej Robert Borkowski, profesor Krakowskiej Akademii im. Frycza-Modrzewskiego ratował topielca.

Robert Borkowski, mieszkający w Laskowej, który niegdyś kierował zakładem polityki bezpieczeństwa w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Oświęcimiu, przeprawiał się promem w Spytkowicach.

W pewnym momencie, jeden z pasażerów wskoczył do wody. Późniejsze ustalenia wskazały, że była to nieudana próba samobójcza. Borkowski, niewiele się zastanawiając, wskoczył do wody za tonącym mężczyzną. Doholował go do promu i pomógł wyjść z wody.

Naukowiec jestem ratownikiem wodnym i systematycznie trenuje. Dlatego też nie obawiał się wskoczyć w nurt Wisły i był pewny, że sobie poradzi w tej akcji ratunkowej.

– Jeśli nie posiada się umiejętności ratowniczych i pływackich, to nie należy skakać w toń, gdyż wtedy zamiast jednego może być dwóch tonących. W takich sytuacjach, należy rzucić tonącemu jakiś pływający przedmiot. To może być koło ratunkowe, boja, piłka, deska. Można tez spróbować podać tonącemu gałąź czy kij, jeśli oczywiście odległość na to pozwala – mówi prof. Robert Borkowski.

Tonącym mężczyzną zajęli sie ratownicy medyczni ze Szpitala Powiatowego w Wadowicach, którzy przejęli go, gdy prom przybił do brzegu.

Wtorkową akcję, o której wspominaliśmy na wstępie, opisaliśmy TUTAJ.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 6 sierpnia 2015 13:21

    Katarzynka K.

    Gratuluję zimnej krwi, mało osób tak pieknie by się zachowało!

  • 6 sierpnia 2015 21:46

    Ewelina

    Brawo Panie Profesorze.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.