polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Niwa Oświęcim nie znalazła się w gronie półfinalistów mistrzostw Polski kadetów. Nie ma jednak mowy o rozpaczy. Turniej pokazał, że podopieczni Wojciecha Porębskiego mogą rywalizować z najlepszymi. O sukcesie mogą też mówić organizatorzy.
Niwa nie miała dobrego losowania. Oświęcimski klub trafił na drużyny, grające na co dzień w najwyżej rozstawionych w rankingach ligach koszykarskich. Mowa tu o Zastalu Zielona Góra i Jedynce Pelplin.
W pierwszym meczu Niwa rywalizowała z Zastalem. Gospodarze przegrali, ale zagrali bardzo dobre spotkanie. Reprezentanci oświęcimskiego klubu nie przestraszyli się ekipy, która miała bardziej doświadczonych, dłużej trenujących i mających lepsze warunki fizyczne zawodników i grali z nimi jak równy z równym. W drugim spotkaniu Niwa dała się zaskoczyć Jedynce Pelplin w pierwszej kwarcie. Duża strata punktowa po pierwszej połowie była już w zasadzie nie do nadrobienia. W drugiej połowie gra Niwy wyglądała już znacznie lepiej. W trzecim meczu gospodarze chcieli pokonać rywala, by mieć na swoim koncie choćby jedno zwycięstwo. Koszykarze oświęcimskiego klubu odnieśli cenne zwycięstwo, pokazując, że grać potrafią i to na całkiem niezłym poziomie.
– Oceniając nasz występ należy pamiętać, że my trenujemy w takim składzie od trzech lat. Koszykarze Zastalu czy Jedynki ćwiczą od ośmiu sezonów. Dwa lata temu graliśmy w innym turnieju tej rangi i przegrywaliśmy mecze bardzo wysoko. W tym turnieju potrafiliśmy postawić się zespołom, które są na papierze stawiane dużo wyżej od nas. Pokazaliśmy także to, że się rozwinęliśmy koszykarsko. Ta nauka na pewno nie pójdzie w las – podsumował Wojciech Porębski, trener Niwy Oświęcim.
Turniej okazał się sukcesem organizacyjnym. Organizatorzy nie mieli zbyt wiele czasu na przygotowanie imprezy, ale ostatecznie podołali wyzwaniu. W organizacji turnieju pomogły finansowo Meksykańska, pensjonat WiR w Porębie Wielkiej, władze miasta i powiatu Oświęcim oraz Miejskie Gimnazjum nr 2 w Oświęcimiu. Profesjonalne nagłośnienie zapewnił Jacek Lofek. Dużo dobrego zrobili też rodzice zawodników Niwy. Patronem medialnym zawodów były Fakty Oświęcim.
– Organizacja jest tutaj świetna. Wszystko jest na bardzo wysokim poziomie. Gratuluję ludziom odpowiedzialnym sukcesu. Życzę oświęcimskiej koszykówce tego, by rozwijała się szybko – powiedział podczas turnieju Przemysław Bieliński, trener Jedynki Pelplin.
– Atmosfera i organizacja zawodów była bardzo dobra. Można powiedzieć, że wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jedynym mankamentem były niekorzystne godziny rozpoczęcia meczów. Jeśli się gra o 14, to trudno ustawić na odpowiednią porę obiad. Poza tą jedną sprawą wszystko było w porządku i godne naśladowania – powiedział po ostatnim meczu Robert Bełczowski, trener Kuźni Koszykówki Stalowa Wola.
Nie zawiedli również kibice. Na mecze przychodziło sporo fanów koszykówki. W każdym meczu koszykarze Niwy mogli liczyć na żywiołowy, dobrze zorganizowany doping.
– Byliśmy w tym sezonie na czterech dużych turniejach koszykarskich. Jako trener podczas swojej kariery byłem w wielu miejscach. Myślę, że żadna z drużyn, z którymi graliśmy nie ma tak wielu oddanych fanów jak nasz klub – powiedział Wojciech Porębski, trener Niwy.