POWIAT. Lekarze weterynarii ostrzegają przed afrykańskim pomorem świń

Kamil Szyjka  |   Fakty  |   5 marca 2014 13:55
Udostępnij

Za wschodnią granicą Polski można zaobserwować złą sytuację, związaną z epidemiologicznymi zachorowaniami zwierząt. W głównej mierze chodzi o ASF, czyli afrykański pomór świń, najgroźniejszą chorobę trzody chlewnej. W Polsce odnotowano pierwszy przypadek zachorowania na tego wirusa.

Pewne jest, że na obecną chwilę choroba dotyczy tylko zwierząt. Większość lekarzy uważa, że ludzie nie muszą obawiać się zachorowania. Giennadij Onishchenko, szef państwowej służby sanitarnej Rosji zauważa, że świnia w swej fizjologii jest bardzo bliska człowiekowi. Twierdzi, że można się obawiać, iż w następnej rundzie mutacja wirusa może stać się niebezpieczna dla ludzi.

Afrykański pomór świń to nieuleczalna, wysoce zakaźna i zaraźliwa, wirusowa choroba trzody chlewnej i dzików. Pozostałe gatunki zwierząt są na zakażenie wirusem ASF niewrażliwe. Obecnie nie ma szczepionki przeciwko wirusowi. Choroba zwalczana jest wyłącznie poprzez wybijanie stad zakażonych.

Objawy ujawniają się dopiero po około sześciu dniach. Przebieg choroby zależy od tego, jakie narządy uległy zniszczeniu. Może występować wysoka gorączka, sięgająca 42 stopni Celsjusza. Na około 24 godziny przed śmiercią pojawiają się inne oznaki, takie jak wymioty, sinica skóry uszu, brzucha, biegunka.

Choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko. Pierwszy przypadek afrykańskiego pomoru świń w Polsce odnotowano końcem lutego na Podlasiu. Obecnie cały czas sytuację monitoruje Centrum Zarządzania Kryzysowego. Weterynarze zachęcają również, żeby gospodarze zwracali większą uwagę na zachowania trzody chlewnej. W przypadku zauważenia objawów ASF, konieczne jest powiadomienie odpowiednich służb.

Najnowsze realizacje wideo