Czy Paweł Kobielusz jest powiatowi potrzebny? – FELIETON

Paweł Wodniak  |   Fakty,Niedziennikarskie  |   2 maja 2024 16:00
Udostępnij

Nie sposób nie zadać tego pytania patrząc powyborczym okiem na skład nowej Rady Powiatu w Oświęcimiu i przynależność radnych.

Ktoś może jednak zadać inne: Dlaczego akurat Pawła Kobielusza spośród 27 rajców wybrałem sobie na bohatera felietonu? Już wyjaśniam.

Ten 46-letni samorządowiec z radą powiatu jest związany od 2010 roku. Wtedy to został radnym IV kadencji. Jako przedstawiciel Sojuszu Lewicy Demokratycznej wszedł do rady także w 2014 roku. I tutaj zatrzymajmy się na chwilę.

Przed inauguracyjną sesją w kuluarach powstała koalicja, która pewna była uzyskania większości, a co za tym idzie, wyboru swojego zarządu, w tym starosty. Miała jeden głos więcej od radnych związanych z prawicą, w tym z Prawem i Sprawiedliwością. Języczkiem u wagi był właśnie Paweł Kobielusz, którego głos był potrzebny. Oczywiście nie za darmo. Miał zostać wicestarostą.

Chrapkę na przejęcie pełnej władzy nad powiatem, po wcześniejszej koalicji PO-PiS, miało Prawo i Sprawiedliwość. Postanowiło przeciągnąć do siebie radnego z drugiej strony. A konkretnie radną. Ewę Pawlusiak PiS kupiło za stanowisko etatowego członka w nowym zarządzie powiatu. I w ten sposób starostą został Zbigniew Starzec, a wicestarostą Jarosław Jurzak. Paweł Kobielusz musiał obejść się smakiem i przejść do opozycji.

Po raz drugi języczkiem u wagi bohater felietonu stał się po wyborach samorządowych w 2018 roku, kiedy to większość tworzyły Platforma Obywatelska z Porozumieniem Samorządowym. Trzeba było jeszcze kogoś. I tym „kogosiem” był właśnie on. Tym razem do żadnego przekupstwa politycznego nie doszło, a większość wybrała zarząd powiatu ze starostą Marcinem Niedzielą i wicestarostą Pawłem Kobieluszem.

W tegorocznych wyborach Kobiel, jak nazywają go koledzy, również dostał się do rady. I teraz ponawiam tytułowe pytanie: Czy Paweł Kobielusz jest (tym razem) powiatowi potrzebny? Moim zdaniem tak. Jego 5,5-letnia praca w starostwie na rzecz powiatu i jego mieszkańców potwierdza, że sprawdził się na tym stanowisku. Arytmetyka wyborcza jest jednak bezlitosna i pokazuje, że wicestarosta swojej funkcji we wtorek 7 maja, podczas inauguracyjnej sesji Rady Powiatu VII kadencji w Oświęcimiu, może nie utrzymać.

Platforma Obywatelska ma w gronie rajców 11 osób. Większość w 27-osobowej radzie gwarantuje tej stronie lokalnej polityki Porozumienie Samorządowe Powiatu Oświęcimskiego, liczące cztery osoby. 15 głosów wystarczy, by przegłosowywać 10-osobową drużynę PiS. Matematycznie Piotr Śreniawski i Paweł Kobielusz startujący z Koalicji Obywatelsko-Samorządowej KOS 2018 nie są większości, która zacznie rządzić już niebawem, potrzebni.

Odstawienie Kobielusza na boczny tor, jeśli oczywiście do tego dojdzie, będzie w moim mniemaniu działaniem nie fair. Wicestarosta pokazał, że jest doświadczonym politykiem samorządowym. Gdy jego szef, a także przyjaciel Marcin Niedziela zachorował na nowotwór, przez długie miesiące właśnie Paweł Kobielusz był odpowiedzialny za cały powiat. Przeprowadził go przez czas szczególnie ciężki, naznaczony wieloma niewiadomymi i koniecznością podejmowania trudnych decyzji. To oczywiście czas koronawirusa i związanych z nim restrykcji. Uważam, że Kobielusz ten egzamin zdał. Ba, sądziłem nawet, że rada to doceni i po odejściu do wieczności Marcina Niedzieli, na stanowisko starosty powoła właśnie wicestarostę.

Jednak w polityce, nawet tej małej, nie ma miejsca na sentymenty. Polityka jest brutalna i stanowi pole wojny, która nigdy się nie skończy. Biorąc ten argument pod uwagę odpowiedź na tytułowe pytanie jest jasna: Nie. Logika jednak podpowiada inaczej: Tak, jest potrzebny i to nie tylko jako jeden z 27 radnych.

Nie mam pojęcia kto będzie nowym starostą oświęcimskim. Nie liczyłem na przecieki w tej sprawie, nie ciągnąłem nikogo za język. Poczekam cierpliwie do wtorku, by przyjrzeć się biegowi wydarzeń. Mogę natomiast „pogdybać” w temacie wicestarosty. Na tym stanowisku w powiecie oświęcimskim nie było jeszcze kobiety. Poprawność polityczna wskazywałaby na Teresę Jankowską, która w minionej kadencji wyróżniała się z pięcioosobowego zarządu.

Jak jednak będzie, czas pokaże. 7 maja po godzinie 15…