Draculino na medalowym kursie – FOTO

Andrzej Rzycki  |   Fakty,Fakty mocno sportowe  |   7 listopada 2023 09:25
Udostępnij

Reprezentanci klubu sportowego z oświęcimskiego Zasola znowu mają powody do dumy. Zawodnicy Draculino z bardzo dobrej strony pokazali się podczas mistrzostw kraju w ju jitsu.

Oświęcimscy grapplerzy z Draculino przywieźli z rozgrywanych w katowickim „Spodku” mistrzostw Polski dwa złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale. Na starcie krajowego championatu w sportowym ju jitsu stanęło blisko tysiąc zawodniczek i zawodników.

Rywalizowano w trzech konkurencjach Fighting

To walki oparte o system uderzeń, kopnięć i rzutów. Rozdano też medale w formule NeWaza, czyli konkurencji bliskiej zapasom, walką w parterze i technikami kończącymi jak dźwignie, czy duszenia.

Do rywalizacji w NeWaza NoGi przystąpiła młodzież z Draculino

Finałowe walki dwóch młodych oświęcimianek kończyły się efektownymi zwycięstwami. W rywalizacji do lat 12 (kadeci) po złoto sięgnęła Zofia Kołodziej i Zofia Teper, Na drugim stopniu podium stanęli Stanisław Kołodziej i Kajetan Wicha. Z kolei brąz wywalczyli Jakub Krawczyk oraz Ksawery Bebak.

„Ciężka praca na treningach i poświęcenie prowadzą do sukcesu – przekonuje  Łukasz Kołodziej, główny trener Draculino. – Nasi zawodnicy są w trybie treningowym praktycznie przez cały rok. Każdy element walki rozkładamy na czynniki pierwsze. Zawodnikom startującym w zawodach staramy się poświęcać czas, dopracowując indywidualnie ich silne strony i eliminując błędy” – dodaje Łukasz Kołodziej.

W organizowanym rownolegle „Turnieju Młodych Mistrzów” także uczestniczyli zawodnicy Draculino. Mowa o najmłodszych o dopiero początkujących sportowcach. W tym gronie był zaledwie 5-letni Jan Kołodziejczyk, który podobnie jak jego brat – Piotr zdobyli złote krążki. Tobiasz Sobocik i Karol Bator z Draculino zgarnęli brąz.

W drugim dniu mistrzostw Polski startowali dorośli zawodnicy

Do sobotnich zdobyczy młodzieży, Daniel Kurtyka po twardych i nieustępliwych walkach dorzucił brązowy medal w kategorii open.

„Każdy medal jest sukcesem poszczególnego zawodnika, ale zawsze jest dedykowany koleżankom i kolegom z maty. To dzięki wspólnym treningom poprawiamy technikę, siłę, mobilność. Tak działa nasza drużyna, bez względu na kategorie wiekowe. Jestem z tego teamu naprawdę dumny” – kończy Łukasz Kołodziej.