polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Rewitalizacja salezjańskiego sanktuarium jest wykonywana etapami. Fot. Paweł Wodniak
Urząd Miasta Oświęcimia złożył akces do premiera Matusza Morawickiego za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego. Władze liczyły na ponad 6,1 mln zł z przeznaczeniem na dofinansowanie m.in. przebudowy pomieszczeń w Muzeum Zamek, aby dostosować je do wymogów ochrony przeciwpożarowej.
„Kolejnym projektem była konserwacja elewacji zewnętrznych sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Inwestycja miała być realizowana w trybie udzielenia dotacji przez miasto na rzecz Towarzystwa Salezjańskiego” – informuje mówi Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Oświęcimia.
Salezjańska świątynia i kaplica świętego Jacka są zabytkami chętnie odwiedzanymi przez turystów, którzy przyjeżdżają nie tylko do muzeum Auschwitz, ale także do Starego Miasta. Rewitalizacja sanktuarium trwa od kilkunastu lat i jest wykonywana etapami. Kolejny miał objąć m.in. konserwację wątku ceglanego, kamiennych detali architektonicznych i nakryw betonowych na przyporach z częściową wymianą elementów, wymianę szklenia osłonowego witraży i wykonanie dokumentacji konserwatorskiej z wykonanych robót. Szacunkowy koszt tych prac inwestor wycenił na 1,3 mln zł.
Turyści odwiedzający Stare Miasto w Oświęcimiu nie tylko oglądają serce miasta, ale też zwiedzają zabytki. Fot. Paweł Wodniak
„To już druga edycja Rządowego Programu Odbudowy Zabytków i ponownie premier Mateusz Morawiecki odrzuca wszystkie wnioski miasta. Kolejny raz ogromne publiczne pieniądze rozdawane są bez żadnych kryteriów i zasad przez obecne władze. Nie wiemy dlaczego zostały odrzucone, nie mamy żadnej informacji co było powodem takiej decyzji. Nasze przedsięwzięcia są gotowe do realizacji, projekty są kompletne ze stosowną dokumentacją i pozwoleniem na budowę. Wiem, że rządzący nie lubią Oświęcimia, ale kompletnie nie rozumiem dlaczego odmówili dofinansowania prac konserwatorskich w oświęcimskim sanktuarium” – mówi Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia.
Włodarz przypomina, że salezjański obiekt jest jednym z najstarszych zabytków w mieście, którego początki sięgają XIV-wiecznego klasztoru dominikańskiego.
„Trudno zrozumieć tę decyzję, tym bardziej że wiele obiektów kultu religijnego otrzymało dofinansowanie z tego programu w kwotach znacznie wyższych niż 1,3 miliona złotych. Nie liczy się więc wartość merytoryczna projektów, tylko klientelizm polityczny. Pokazuje to także jak niechętni wobec Oświęcimia są posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz jak słabi są lokalni członkowie tej partii, którzy nie potrafią działać na rzecz naszego miasta i jego mieszkańców. Myślę, że ci działacze powinni się wstydzić takiej postawy” – stwierdza Janusz Chwierut.