polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Pod ambulansem oświęcimskiego pogotowia rozstąpiła się ziemia. Fot. Mateusz Kurdziel
W piątek około godziny 16.30 zespół ratownictwa medycznego (ZRM) otrzymał polecenie wyjazdu w rejon ulicy Obozowej. Siedmiolatek, bawiący się na placu zabaw w parku na Zasolu, spadł z jednego z urządzeń i złamał rękę.
Właśnie do małego pacjenta podążali ratownicy medyczni. Kiedy znaleźli się przy parku, wjechali na chodnik. Kiedy znaleźli się przy fontannie, wówczas jej konstrukcja zapadła się, a mercedes sprinter, będący karetką pogotowia „P” (podstawowa – przyp. aut), wpadł w powstałą dziurę.
Edward Piechulek, dyrektor Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu, o kolizji dowiedział się od dziennikarza Faktów Oświęcim.
„Zespół jechał dopiero do pacjenta. Ratownicy nie byli świadomi, że element konstrukcji chodnika nie jest odporny na większy ciężar. O zdarzeniu powiadomimy ubezpieczyciela i skorzystamy z opcji assistance, by wydostać pojazd z pułapki. Wszystkie nasze karetki są ubezpieczone” – powiedział dyrektor Piechulek niecałą godzinę po, dosłownie, wpadce ambulansu.
Uziemieni ratownicy wezwali na miejsce kolejny ZRM w celu udzielenia pomocy siedmiolatkowi. Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Oświęcimiu zabezpieczyli uszkodzony fragment fontanny. Kolizją drogową zajęli się policjanci. O ewentualnych konsekwencjach wobec kierowcy poinformujemy wkrótce.
Mercedes sprinter z oświęcimskiego pogotowia ratunkowego, nie jest pierwszym pojazdem, pod którym zapadła się konstrukcja zasolańskiej fontanny. O zdarzeniu sprzed prawie sześciu lat pisaliśmy na łamach Faktów Oświęcim.
Otrzymane od czytelników zdjęcia z piątkowej „wpadki” karetki można obejrzeć pod poniższym artykułem.
AKTUALIZACJA:
51-letni kierowca karetki nie otrzymał od oświęcimskich policjantów mandatu i punktów karnych. Mundurowi pouczyli ratownika medycznego, który w chwili kolizji siedział za kierownica ambulansu.
Aaale dziura, a w niej auto – FILM, FOTO