Tragiczna historia Maksymiliana Niezgody z Oświęcimia

Redakcja eFO  |   Fakty  |   21 grudnia 2022 13:36
Udostępnij

Maksymilian Niezgoda działał w konspiracji, a konkretnie w Armii Krajowej. Po „wsypie” prawie 80 lat temu stracił życie pod ścianą straceń.

Maksymilian Niezgoda urodził się w Karwinie na Zaolziu w 1900 roku. Przed wybuchem drugiej wojny światowej pracował jako polski inspektor w Gdańsku. W pierwszych dniach października 1939 roku przyjechał do teściów w Oświęcimiu, gdzie wcześniej wróciła już jego żona Stefania wraz z dwoma córkami, ośmioletnią Danutą i sześcioletnią Marią Grażyną.

Dobrze władał językiem niemieckim, podjął pracę w urzędzie gminy Brzezinka, gdzie pracował do chwili aresztowania, które nastąpiło jesienią, gdzie pracował do chwili aresztowania, które nastąpiło jesienią 1942 roku wskutek wsypy.

Powodem jego aresztowania była działalność konspiracyjna w Obwodzie Oświęcimskim Armii Krajowej, gdzie pełnił funkcję szefa wywiadu. Zabrano go w dniu 7 października 1942 roku z budynku starego sądu przy ulicy Jagiellońskiej w Oświęcimiu.

O tej samej porze aresztowano także kilka innych osób z kierownictwa wspomnianego obwodu oświęcimskiego. Wsypa została spowodowana przez dwóch agentów gestapo, którzy zdołali wkraść się w struktury Inspektoratu Bielskiego AK. Byli nimi Stanisław Dębowicz (Dembowicz) i Mieczysław Mulka-Chojnowski (Mólka-Choynowski), straceni później z wyroku Wojskowego Sądu Specjalnego AK.

Po ponad trzymiesięcznym pobycie w więzieniu śledczym w Mysłowicach skazanych na śmierć przywieziono pociągiem na dworzec kolejowy w Oświęcimiu, z Obwodu Oświęcimskiego AK wśród nich byli m.in. komendant Alojzy Banaś, Jan Barcik, Maksymilian Niezgoda, Jan Jakuczek, Bronisława Kubisty i Jadwiga Dylik.

Prawie osiemdziesiąt lat temu rozstrzelano ich 25 stycznia 1943 roku w KL Auschwitz na dziedzińcu bloku nr 11 pod ścianą straceń.