polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Jedna z najbardziej tajemniczych i nietuzinkowych postaci na polskim rynku muzycznym. Autor rozdzierających serce ballad i drapieżne zwierzę koncertowe. Przez długi czas był kojarzony z anturażem i klimatami ála Tom Waits.
Potem zwrócił się w stronę analogowego nagrywania i raczej rockowych brzmień, które można znaleźć na płycie „Poliamoria”.
Ostatnio natomiast przeniósł się do Berlina i jego najnowsze produkcje zdradzają fascynację nowoczesną elektroniką. To co się nie zmienia to świetne teksty i jeden z najgłębszych męskich głosów w Polsce.
Podczas koncertów solo Limboski gra na gitarze, fortepianie, tworzy na żywo pętle, śpiewa, robi beat box, używa sampli, a nawet gra na bębnie taktowym. Jest to wyjątkowe show, gdzie, jak sam twierdzi, najważniejszy jest ultrabliski kontakt z publicznością i całkowita wolność na scenie.
Podczas koncertów z zespołem tworzymy wspólnotę i zatapiamy się w piosence, natomiast podczas koncertów solo jestem sam, ale też dzięki temu jestem zupełnie wolny i czasami idę w nieoczekiwanym kierunku.
Był dwukrotnie nominowany do Fryderyków za płyty „Tribute to Georgie Buck” i „Poliamoria”. W 2018 roku wystąpił na festiwalu „Męskie Granie”. Jego najbardziej znanym przebojem jest piosenka pt. „W Trawie”, która ukazał się na płycie wydanej w 2016 roku.
W niektórych wykonaniach używa technik śpiewu alikwotowego kargyraa i sygit.