20-latek uciekał przed policjantami z drogówki- FOTO

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   26 marca 2021 13:51
Udostępnij

Młodzieniec z Brzeszcz mógł dostać mandat za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia za ucieczkę przed policją.

Mundurowi z oświęcimskiej drogówki pełnili służbę na drodze wojewódzkiej nr 933 pomiędzy Oświęcimiem a Brzeszczami. W Rajsku na ulicy Pszczyńskiej dostrzegli bmw z niesprawnym oświetleniem. Dali więc sygnał do zatrzymania się.

Kierujący posłusznie zjechał na pobocze, lecz gdy policjant zbliżył się do jego samochodu, gwałtownie ruszył i zaczął uciekać. Patrol ruszył za nim w pościg.

„Kierowca, chcąc zgubić ścigający go radiowóz wyprzedził inne pojazdy na podwójnej ciągłej, po czym wjechał w jedną z wąskich uliczek, gdzie na łuku stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z jezdni” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Funkcjonariusze podbiegli do leżącego na boku bmw i drzwiami od strony pasażera, wydostali kierowcę. Okazał się nim 20-latek z Brzeszcz. Badanie wykazało, że jest trzeźwy i nie zażywał żadnych środków odurzających.

Młody mężczyzna powiedział mundurowym, że prowadził bmw rodziców. Ci mieli pozwolić mu zabrać samochód po tym, jak oświadczył, że zdał egzamin na prawo jazdy. Uciekać przed policją zaczął, gdy uświadomił sobie, że przecież okłamał rodziców, a za prowadzenie pojazdu bez uprawnień, grożą mu konsekwencje.

20-latek mógł dostać jedynie mandat karny. Przez swoją nieodpowiedzialną decyzję rozbił samochód rodziców i wkrótce stanie przed sądem.