Grzegorz Hendzlik: Z piłką przeżyłem wiele wspaniałych chwil

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   26 czerwca 2020 10:08
Udostępnij

Rozmowa z Grzegorzem Hendzlikiem, zawodnikiem i członkiem zarządu LKS Bobrek. Piłkarz grał też w KS Chełmek i Nadwiślaninie Gromiec.

Jak rozpoczęła się twoja przygoda z piłką nożną?

,,Z piłką nożną związanym jest od dzieciństwa. Od najmłodszych lat każdą wolną chwilę spędzałem na różnych boiskach. Na pierwsze treningi do klubu sportowego trafiłem w czasach szkoły podstawowej. W 1997 roku jako  niespełna dwunastolatek za namową kolegów trafiłem do drużyny trampkarzy Nadwiślanina Gromiec.”

Jak wspominasz swoje piłkarskie lata dziecięce?

,,Okres ten wspominam bardzo miło. Mieliśmy dobry skład. Chłopaki prezentowali wysoki poziom. Z tego co pamiętam, w każdym z sezonie zajmowaliśmy miejsca w czołówce tabeli rozgrywek.”

Co powiesz o swoim okresie juniorskim?

,,Okres juniorski spędziłem w drużynie z mojej rodzimej miejscowości. W 2000 roku została utworzona drużyna juniorów LKS Bobrek, którą stworzyli w znacznej ilości zawodnicy, z którymi grałem w poprzednim klubie. Wyniki osiągane przez nasz zespół były dobre.”

Jak wyglądał twój proces wchodzenia z drużyny juniorskiej do seniorskiej. Pamiętasz swój debiut?

,,Do drużyny seniorów dołączyłem w końcówce sezonu 2001/2002. W tabeli klasy B w zasadzie wszystko było już wyjaśnione, dlatego trener Tadeusz Żak pozwolił mi zadebiutować na poziomie seniorskim. Debiut nastąpił w meczu z liderem i późniejszym zwycięzcą klasy B Zaborzanką Zaborze. Niestety przegraliśmy 0:3.”

Gdy wchodziłeś do gry seniorskiej LKS Bobrek grał w B Klasie. (Sezon 2003/04 4 miejsce, 2004/05 5 m.). Jak wspominasz ten czas?

,,Choć żaden z sezonów spędzonych przeze mnie w tych latach w drużynie seniorów LKS Bobrek nie został ukoronowany awansem, to ten czas wspominam bardzo miło. Poznałem wielu ciekawych ludzi, z którymi kontakt utrzymujemy do dziś. Wiele się nauczyłem i zdobyłem cenne doświadczenie sportowe.”

Dlaczego zdecydowałeś się na przejście do KS Chełmek?

,,Postanowiłem coś zmienić i sprawdzić się w rozgrywkach na wyższym szczeblu rozgrywkowym.”

Ten klub grał wtedy w A Klasie. Sezon 2005/2006 (4 miejsce, 2006/2007 5 m, 2007/08 3m). Za każdym razem wysoko, ale jednak daleko od awansu. Jak wspominasz tamten czas?

,,W każdym z tych sezonów drużyna plasowała się w czołówce. Nie można w pełni uznać tego za sukces, ponieważ za cel głównym stawialiśmy sobie zawsze awans. Moim zdaniem powodem braku promocji do wyższej ligi w każdym z tych sezonów była słabsza runda jesienna w naszym wykonaniu, a w szczególności jej początek.”

Jaka była przyczyna twojego przejścia do Nadwiślanina Gromiec?

,,Przed sezonem 2008/2009 klub ściągnął kilku nowych zawodników. Konkurencja się zwiększyła i nie miałem już pewności regularnej gry. Stwierdziłem, że muszę znaleźć nowy klub, w którym będę mógł liczyć na regularną grę i takim klubem okazał się Nadwiślanin Gromiec.”

 

Opublikowany przez Fotografię Jakuba Pieprzyka Niedziela, 29 stycznia 2017

 

Trafiłeś do klubu w trudnym czasie. W sezonie 2008/2009 walczył o utrzymanie w lidze okręgowej. To się jednak nie udało, choć zabrakło niewiele. Czego dokładnie zabrakło?

,,Z ligi w tym czasie bezpośrednio spadały cztery drużyny, cztery kolejne grały baraż o utrzymanie. Zajęliśmy 13 miejsce w tabeli, pierwsze spadkowe ze stratą  jednego punktu do drużyny ze strefy barażowej. Przyczyny klęski w tym sezonie upatruje w wąskiej kadrze naszej oraz wielu kontuzjami naszych zawodników.”

W następnym sezonie zajęliście drugie miejsce. Nie oznaczało to awansu. Jednak po wycofaniu się rezerw Orła uzyskaliście jednak promocje.

,,Już przed startem rozgrywek wiedzieliśmy, że głównym faworytem do awansu z naszej ligi są rezerwy Orła Balin. Często były one  zasilanie zawodnikami z kadry pierwszego zespołu. Tak też się stało. Drużyna wygrała rozgrywki z dużą przewagą nad pozostałymi ekipami. W trakcie rundy wiosennej zaczęły pojawiać się informację, że drużyna z Balina przechodzi pewne problemy organizacyjne i może nie wystartować w kolejnym sezonie. Pogłoski się potwierdziły i tak dzięki zajęciu drugiego miejsca awansowaliśmy.”

Wasz pobyt w wyższej lidze nie trwał długo.

,,Po niezłej rundzie jesiennej i zdobyciu 21 punktów zawaliliśmy kolejną część sezonu. Do utrzymania zabrakło dwóch punktów.”

No i wróciłeś do LKS Bobrek.

,,Stało się tak po części z sentymentu do klubu z mojej miejscowości, a także za namową zarządu i kolegów z drużyny.”

Niedługo po twoim powrocie klub świętował duży sukces, czyli awans do V Ligi bez zaznania choćby jednej porażki.

,,Zgadza się. Przed sezonem nikt nie stawiał nas w gronie kandydatów do awansu. W zespole panowała świetna atmosfera, która była kluczem do sukcesu. Trenerem był Marcin Barciak, który w bardzo dobry i ciekawy sposób zbudował drużynę.”

Wasz pobyt w V Lidze trwał zaledwie sezon. Dużo drużyn wtedy spadało.

,,W sezonie 2015/16 w wyniku niezbyt sprzyjającemu zbiegowi okoliczności z ligii spadało aż pięć drużyny. Niestety w tym gronie znaleźliśmy się i my, zajmując pierwsze miejsce pod kreską. Do utrzymania zabrakło niewiele. Po dobrze rozegranej rundzie jesiennej, przespaliśmy wiosnę. Zabrakło doświadczenia i szczęścia.”

Po spadku najpierw zajęliście piąte a potem ósme miejsce. Jak podsumujesz te dwa sezony?

,,Bezpośrednio po spadku drużyna była dołku psychicznym. Kilku zawodników ją opuściło. W takich okolicznościach ciężko o zadowalające wyniki.”

W poprzednim sezonie zaczęliście od serii porażek. Ciężko wam było wystartować. Później jednak wasze wyniki bardzo się poprawiły. Skąd ta zmiana?

,,Dość ospale weszliśmy w sezon. Z czasem jednak drużyna się docierała i pojawiły się dość dobre wyniki.”

Mieliście lepszy bilans meczowy na wyjedzie niż u siebie. Z czego to wynikało?

,,To akurat zbieg okoliczności. Do każdego meczu przykładamy się z jednakowym zaangażowaniem.”

Jak oceniasz decyzję PZPN i MZPN o zakończeniu rozgrywek lig lokalnych?

,,Decyzję PZPN oraz MZPN o przedwczesnym zakończeniu rozgrywek oceniam w obecnej sytuacji jako trafną i popieram ją. Ciężko w takich okolicznościach skupić się na rywalizacji.”

Brakowało piłki nożnej w czasie, gdy nie można było trenować?

,,Zdecydowanie tak. Brakowało mi specyficznej atmosfery szatni oraz kontaktu z kolegami z drużyny.”

Jesteś zadowolony ze swojej postawy w poprzednim sezonie?

,,W pewnym stopniu jestem zadowolony, choć wiem, że stać mnie na więcej. W większości meczów wywiązywałem się ze swoich zadań boiskowych.”

Wznowiliście treningi? Jak wyglądają wasze przygotowania?

,,Treningi wznowiliśmy na początku czerwca po prawie trzymiesięcznej przerwie. Zaczęliśmy spokojnie od zajęć o małej intensywności. Obecnie zwiększamy natężenie ćwiczeń. Frekwencja na treningach jest zadowalająca i kształtuje się w okolicy 14 zawodników.”

Będą zmiany w kadrze LKS Bobrek?

,,Z kadry poprzedniego sezonu ubyło kilku zawodników. Dlatego też  planujemy wzmocnić zespół zawodnikami, którzy dadzą drużynie jakość, a nie będą tylko uzupełnieniami.”

 

Opublikowany przez Fotografię Jakuba Pieprzyka Niedziela, 29 stycznia 2017

 

W waszym klubie doszło do zmiany trenera. Macieja Kanię zastąpił Robert Saternus. To znana wam osoba.

,,Z obecnym trenerem Robertem Saternusem znamy się prawie 15 lat. Pierwszy raz zetknęliśmy się z sobą w 2005 roku w KS Chełmek. Następnie współpracowaliśmy w 2011 w Nadwiślaninie Gromiec. Uważam go za fachowca w swoim fachu, a także cenie jako zawodnika i osobę prywatną.”

Obecnie nie jesteś tylko zawodnikiem klubu, ale od pewnego czasu działasz w zarządzie.

,, Łącząc obie funkcje starałem się załatwiać wiele spraw dotyczących drużyny. Stałem się tzw. ogniwem łączącym zawodników i zarząd klubu.”

W ostatnich wyborach zgodziłeś się zostać wiceprezesem.

,,Stało się tak głównie po namowach obecnego prezesa a także kolegów z drużyny.”

Taka działalność nie jest prosta.

,,W obecnych czasach nie jest to łatwe zadanie, ale na tyle na ile jest to możliwe próbujemy działać w taki sposób, aby klub funkcjonował i szkolił zawodników.”

Jakie są największe problemy klubów z małych miejscowości?

,,Głównym problem to zdecydowanie mała ilość zawodników z naszej miejscowości chętnych do grania. Musimy się posiłkować osobami z sąsiednich miejscowości.”

Z którymi trenerami ci się najlepiej współpracowało?

,,Ciężko wskazać jednego. Od każdego się coś się nauczyłem i wyniosłem cenne doświadczenie. Patrząc z perspektywy czasu  bardzo miło wspominam współpracę z Tadeuszem Żakiem, Robertem Saternusem, Zbigniewem Pawelą, Janem Chylaszkiem, Dariuszem Kapcińskim, Maciejem Kanią i Marcinem Barciakiem.”

 

Opublikowany przez Fotografię Jakuba Pieprzyka Niedziela, 29 stycznia 2017

 

Z jakimi partnerami boiskowymi najlepiej się tobie współpracowało?

,,Uważam że współpraca na boisku szczególnie dobrze układa mi się zawodnikami ofensywnymi, którzy posiadają wysokie umiejętności piłkarskie. W tym gronie wyróżnię Tomka Kuliga, Adama Lichotę i Darka Łukaszkę.”

Był taki przeciwnik, przeciwko któremu grało ci się wyjątkowo źle?

,,Wydaje się mi że na takiego nie natrafiłem.”

Jesteś zadowolony ze swojej dotychczasowej przygody z piłką nożną?

,,Myślę, że Tak. To dzięki przygodzie z piłką przeżyłem wiele wspaniałych chwil, poznałem wielu wspaniałych ludzi na których mogę liczyć.”

Czym dla ciebie jest LKS Bobrek?

,,To na pewno mój „drugi dom”. To miejsce, w którym spędzam dużo czasu. Czuję się mocno związany z tym klubem.”

Czym dla ciebie jest piłka nożna?

,,Piłka nożna odkąd pamiętam jest dla mnie czymś co sprawia mi najwięcej przyjemności. Po za tym poprawia mi samopoczucie oraz wzmacnia kondycje mojego ciała.”

 

Zobacz również:

Tomasz Wołek: Solavia to mój drugi dom – FOTO

Józef Dudek: Gdyby nie kontuzje, grałbym w wyższych ligach – FOTO

Najnowsze realizacje wideo