Re-Plastowi Unii brakuje już tylko jednego zwycięstwa

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   26 lutego 2020 22:03
Udostępnij

Re-Plast Unia wygrała w Gdańsku z Lotosem PKH 4:1. Obecnie w rywalizacji play-off drużyna z Oświęcimia wygrywa 3:1. Kolejny, być może ostatni w tej fazie mecz, w sobotę o godz. 18.

W 6. minucie stan rywalizacji otworzył Wanat. W 11. minucie Przygodzki poprawił strzał Trandina i podwyższył prowadzenie przyjezdnych. W 16. minucie wynik dla Re-Plastu Unii poprawił Garshin, który zaprezentował skuteczną i ładną dla oka indywidualną akcję.

W drugiej tercji obie drużyny miały sytuacje bramkowe. Więcej mieli ich goście. W 25. minucie Saunders poradził sobie z uderzeniem Lehmanna. W 26. minucie po błędzie defensorów ekipy z Oświęcimia sytuację jeden na jeden z bramkarzem miał Marzec. Zawodnik Lotosu PKH przegrał ten pojedynek.

W 28. minucie po kontrze wyśmienitą okazję bramkową miał Malicki. Nie znalazł sposobu na golkipera. W 32. minucie niewiele brakowało do tego, a krążek po strzale Pretnara z nadgarstka spomiędzy bulików znalazł się w siatce. W 34. minucie z prawego skrzydła przed bramkę gumę zagrał Kowalówka. Z bliska strzelił Luža. Fučík był na posterunku. W 36. minucie bramkarz gospodarzy uruchomił ofensywnych hokeistów. Saunders w sobie tylko wiadomy sposób wybronił próbę Vitka. Niecała minutę później Kanadyjczyk świetnie zachował się przy strzałach Yelakova i Golovina.

W 43. minucie Re-Plast Unia przeprowadziła kontrę. Trandin podał do Przygodzkiego, ale ten w dogodnej okazji chybił. W 44. minucie ofiarna interwencja P. Noworyty uratowała przyjezdnych od utraty gola. W 47. minucie z bramki cieszyła się gdańska publika. Bilčík najechał lewy słupek i oddał strzał. Guma przeleciała pomiędzy bramkarzem a słupkiem. W 52. minucie Garshin wymanewrował obrońców, ale bramkarz dobrze interweniował parkanami. W 59. minucie Saunders obronił strzał z bliska Ráca. W ostatniej minucie gospodarze grali bez bramkarza. Wykorzystał to Kowalówka, który uderzył na pustą bramkę ze swojej tercji obronnej. Guma wturlała się do bramki ku uciesze kibiców z Małopolski Zachodniej, dla których odległość nie była czynnikiem odstraszającym.

Re-Plastowi Unii do awansu do półfinałów brakuje jednego zwycięstwa. Powalczy ona o to u siebie w sobotę o godz. 18.