HOKEJ. Dobra gra, niezła skuteczność, głośny doping kibiców, czyli start ligi Oświęcimiu

Drużyna Aksam Uniia Oświęcim rozpoczęła kolejny sezon Polskiej Ligi Hokeja, podejmując na swoim lodowisku Zagłębie Sosnowiec. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu weszli w rozgrywki wysokim zwycięstwem.

Zdecydowanym faworytem do zdobycie trzech punktów byli podopieczni Karela Suchanka. Swoją wyższość nad rywalem potwierdzili już 55 sekund po rozpoczęciu spotkania. Na bramkę strzeżoną przez Tomasza Dzwonka uderzył Jerzy Gabryś. Bramkarz Zagłębia odbił krążek do boku. Do gumy dojechał Wojciech Wojtarowicz i skierował ją do siatki. W 4. minucie bramkę mogli zdobyć goście. Jakub Jaskólski dograł krążek do Łukasza Podsiadło. Lewoskrzydłowemu Zagłębia nie udało się jednak pokonać Krzysztofa Zborowskiego.

W 5. minucie drugi raz w tym meczu powody do zadowolenia mieli kibice Aksamu Unii. Robert Krajci objechał bramkę i podał krążek do Lukasa Rihy. Czech uderzył z pierwszego krążka i nie dał szans na skuteczną interwencję golkiperowi drużyny gości. W 10. minucie było już 3:0. Niepilnowany przez obrońców Krajci otrzymał gumę od Patryka Noworyty, podjechał pod bramkę i sprytnym strzałem z nadgarstka pokonał Dzwonka. W 14. minucie spory błąd popełnił Rafał Cychowski. Stracił on krążek na rzecz Jarosława Kłysa. Kapitan gospodarzy nie wykorzystał jednak okazji, którą sam sobie stworzył i przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem drużyny przyjezdnej.

W pierwszej tercji dominacja gospodarzy nie podlegała żadnej dyskusji. W drugiej odsłonie obraz meczu uległ zmianie. Zawodnicy obu drużyn łapali dużo kar i sporo było przestojów w grze. Tą sytuację starali się wykorzystać podopieczni Mariusza Kiecy oraz Krzysztofa Podsiadło. W 25. minucie Maciej Szewczyk dograł gumę do Zdenka. Strzał środkowego Zagłębia obronił Zborowski. W 26. minucie goście zdobyli gola honorowego. W 32. minucie Zborowskiego dwa razy strzałami z bulika próbował pokonać Jarosław Kuc. Ta sztuka mu się nie udała.

W 34. minucie trybuny eksplodowały po raz czwarty. Riha zjechał z krążkiem z lewego skrzydła przed bramkę, zaskoczył bramkarza i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Minutę i trzynaście sekund później Marcin Jaros otrzymał krążek od Kłysa, uciekł obrońcom i wykorzystał sytuację sam na sam z Dzwonkiem. Po strzeleniu bramki „Maliniak” wraz ze swoimi kolegami z drużyny zrobili kołyskę dla nowonarodzonego dziecka hokeisty.

W 35. minucie mieliśmy trochę boksu. Tobiasz Bernat prowokował do bójki Miroslava Zatko. Słowak próbował uniknąć starcia. Do pojedynku pięściarskiego jednak doszło, co bardzo ożywiło publiczność. Sędzia spotkania nie był jednak zachwycony tak samo jak publiczność i odesłał obu hokeistów do szatni.

O pierwszych czterech minutach trzeciej tercji hokeiści Zagłębia Sosnowiec chcieliby pewnie jak najszybciej zapomnieć. Stracili wtedy trzy bramki. W 42. minucie Dzwonek obronił strzał Mikołaja Łopuskiego. Bramkarz był bezradny wobec dobitki Wojtarowicza. W 43. minucie golkiper drużyny przyjezdnej nie zachował się najlepiej broniąc strzał Jarosa.

Guma wpadła na klepę Damiana Piotrowicza. Zawodnik, który wyszedł na lód dopiero w drugiej tercji nie miał żadnych problemów ze skierowaniem krążka do siatki. W 44. minucie swoją trzecia bramkę w tym meczu zdobył Wojtarowicz. Ze stoickim spokojem wykorzystał on sytuację jeden na jeden z Dzwonkiem. W trzeciej tercji Karel Suchanek wypuścił na lód zawodników z czwartej formacji. W 58. minucie jeden z nich strzelił gola. Tomasz Połącarz popisał się świetnym strzałem z linii niebieskiej i skierował krążek w samo okienko bramki Zagłębia.

Na osobną uwagę zasługują kibice z sektora L i C. Przez cały mecz głośno dopingowali oni swoich faworytów i stworzyli świetną oprawę.

– Aksam Unia obnażyła dzisiaj nasze błędy. Każdy chyba widział jak duża jest różnica umiejętności zawodników obu drużyn. Do straty czwartej i piątej bramki staraliśmy się jeszcze zmienić przebieg wydarzeń. W trzeciej tercji byliśmy już pogodzeni z losem – powiedział po meczu trener Zagłębia Sosnowiec.

– Jestem zadowolony z wyniku i z postawy moich zawodników. Szkoda tylko, że łapali oni tyle kar i że w drugiej tercji mieliśmy przestoje w grze – powiedział na konferencji prasowej Karel Suchanek, trener Aksamu Unii Oświęcim.

Wtorek 13 września Aksam Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 9:1 (3:0, 2:1, 4:0)

Bramki: 1:0 Wojciech Wojtarowicz -Jerzy Gabryś (0.55), 2:0 Lukas Riha – Robert Krajci – Peter Tabacek (4.52), 3:0 Robert Krajci – Patryk Noworyta – Miroslav Zatko (4/4) (9.52), 3:1 Jarosław Dołęga – Kamil Duszak (5/4) (25.55), 4:1 Lukas Riha – Robert Krajci (34.03), 5:1 Marcin Jaros – Jarosław Kłys (35.16), 6:1 Wojciech Wojtarowicz – Mikołaj Łopuski (5/4) (41.40), 7:1 Damian Piotrowicz – Marcin Jaros – Mariusz Jakubik (42.29), 8:1 Wojciech Wojtarowicz – Mikołaj Łopuski (43.54), 9:1 Tomasz Połącarz – Robert Krajci (57.41)

Skład Aksamu Unii Oświęcim: Krzysztof Zborowski (Przemysław Witek nie zagrał) – Patryk Noworyta, Miroslav Zatko (5+kara meczu), Lukas Riha (16 w tym 10 za niesportowe zachowanie), Peter Tabacek, Robert Krajci – Jerzy Gabryś, Jarosław Kłys (2), Wojciech Wojtarowicz (2), Radek Prochazka, Mikołaj Łopuski – Adrian Kowalówka (2), Grzegorz Piekarski, Marcin Jaros (2), Mariusz Jakubik (4), Marek Modrzejewski (2) – Szymon Urbańczyk, Tomasz Połącarz, Damian Piotrowicz, Sebastian Kowalówka, Jakub Radwan
Trener: Karel Suchanek

Skład Zagłębia Sosnowiec: Tomasz Dzwonek (Bartłomiej Nowak nie zagrał) – Jarosław Kuc (6), Michał Działo, Rafał Twardy, Łukasz Zachariasz, Jarosław Dołęga – Jakub Jaskólski, Adrian Kurz, Łukasz Podsiadło (12 w tym 10 za niesportowe zachowanie), Robert Kostecki, Tobiasz Bernat ( 7 + kara meczu) – Kamil Duszak, Rafał Cychowski (4), Karol Golec (2), Jiri Zdenek, Maciej Szewczyk oraz Jastin Mazurek (2). Dodatkowo drużyna Zagłębie Sosnowiec została ukarana dwiema minutami technicznymi za celowe opóźnianie gry.
Trenerzy: Mariusz Kieca i Krzysztof Podsiadło

Najnowsze realizacje wideo